Mieszkanka Olsztyna oszukana trzy razy przez milionera, wdowę i maklera
Niemiecki milioner, bogata wdowa i makler giełdowy - pod takim fałszywymi tożsamościami skrywali się oszuści, którzy w ciągu trzech miesięcy aż trzy razy nabrali mieszkankę Olsztyna. Do pierwszego przestępstwa doszło w lipcu br., a do ostatniego we wrześniu, ale kobieta poinformowała o wszystkim policję dopiero 23 października. Trudno uwierzyć, że w żadnym z powyższych przypadków poszkodowana nie zwietrzyła podstępu, zwłaszcza że konwersowała z powyższymi osobami w jednym czasie.
Niemiecki milioner prosi o pomoc
Pierwsza osoba miała podawać się za mężczyznę mieszkającego w Niemczech. Po trwającej jakiś czas konwersacji osoba ta przekazała login i hasło do swojej bankowości internetowej. Mieszkanka Olsztyna z polecenia zalogowała się na wskazany numer konta bankowego celem sprawdzenia stanu rachunku. Rzekomy zagraniczny milioner miał napisać, że otrzymał informację z banku o wykryciu logowania z innego kraju, w związku z tym jego konto zostało zablokowane. Aby je odblokować, należało wpłacić pieniądze. Mieszkanka Olsztyna dokonała kilku przelewów na wskazany zagraniczny numer konta. Pieniądze miały być przeznaczone również na zakupy i na kaucję na wyjście z więzienia po aresztowaniu na lotnisku za posiadanie narkotyków.
Bogata wdowa z filantropijnym zacięciem
Jeszcze podczas znajomości z rzekomym milionerem z kobietą miała skontaktować się osoba podająca się za bezdzietną wdowę u schyłku życia. Miała zaoferować przelanie swoich środków finansowych na konto mieszkanki Olsztyna, aby ta w przyszłości mogła nimi zarządzać i wspierać akcje charytatywne. Po wyrażeniu zgody instrukcje postępowania do odbioru darowizny drogą mailową przekazał rzekomy adwokat. Kobieta miała jedynie dokonać opłaty za transfer środków. Mieszkanka Olsztyna wykonała przelewy kilkukrotnie, ponieważ z instrukcji wynikało, że za każdym razem robiła je zbyt późno.
Makler giełdowy oferował ogromny zysk
Podczas trwania powyższych konwersacji z kobietą skontaktowała się też trzecia osoba, podająca się za maklera giełdowego z propozycją inwestycji w kryptowaluty. Kobieta zainstalowała aplikację w telefonie, wpłaciła niewielką kwotę (około 100 złotych), a po tygodniu miała otrzymać informację o zysku w wysokości 2 milionów euro. Aby pieniądze trafiły na jej konto, musiała jedynie opłacić prowizję, co też zrobiła.