Koniec HORRORU w Radysach? Trwa interwencja w niesławnym schronisku dla psów!

Pogotowie dla Zwierząt poinformowało o największej jak dotąd interwencji w schronisku w Radysach! Na miejscu jest prokurator i funkcjonariusze policji, w przeszukiwaniu kolejnych pomieszczeń i budynków pomagają im członkowie organizacji, a stan zaniedbanych zwierząt badają lekarze weterynarii i zoopsycholodzy. Tak prawdopodobnie zaczyna się spektakularny kres cierpienia dla tysiąca zwierząt umieszczonych w schronisku.

O schronisku w Radysach głośno było już kilkakrotnie. Od momentu jego założenia w 2002 roku kilkakrotnie interweniowała tam policja i przeróżne organizacje non profit. W swojej historii schronisko ma za sobą także kontrolę Najwyższej Izby Kontroli. Jednakże żadne działania nie przynosiło to spodziewanego skutku. 

Schronisku wciąż zarzucano, że przebywające w nim zwierzęta nie otrzymują należytej opieki, a wręcz są głodzone i krzywdzone! W intrenecie pojawiały się pogłoski o upychaniu kilkunastu psów w jednym boksie, barku dostępu do podstawowej opieki medycznej, masowych zgonach... Miłośnicy zwierząt domagali się zamknięcia schroniska oraz odebrania właścicielom możliwości prowadzenia podobnych działalności w przyszłości. Mówiło się jednak, że schronisko jest nietykalne.

Nowy dom dla psów z Radys! Wielka akcja wolontariuszy!

W 2014 roku na jednym z forów kynologicznych pojawiła się informacja o działaniu wolontariuszy, którzy za cel obrali sobie znalezienie domu dla jak największej liczby psów ze schroniska w Radysach.

– Jesteśmy niezależną grupą wolontariuszy, która postawiła sobie za cel pokazanie psów ze schroniska w Radysach. Przynajmniej raz na kilka tygodni będziemy w schronisku fotografować i ogłaszać przebywające tam psiaki. Może w ten sposób chociaż część z nich znajdzie domy i nie będzie skazana na zapomnienie.
Prosimy o aktywne udostępnianie prezentowanych tutaj galerii psów – pisali wolontariusze.

Działalność wolontariuszy trwa do dziś. Na ich facebookowym fanpage'u niemal codziennie publikowane są informacje o kolejnych zwierzakach, które właśnie znalazły nowy dom!

Później w schronisku wielokrotnie interweniowała policja. Zgłoszenia dotyczyły złych warunków sanitarnych, zwierząt wydawanych nowym właścicielom bez odpowiedniej dokumentacji medycznej, a nawet martwych psów na terenie schroniska!

Petycja obywatelska w sprawie schroniska w Radysach

Ponad dwa lata temu ruszyła również petycja obywatelska adresowana do premiera Mateusza Morawieckiego, prezydenta Andrzeja Dudy oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Autorka petycji, podpisana jako Magdalena N., domaga się natychmiastowej interwencji oraz zmian w prawie.

– Nie ma leków, zwierzęta dostają bardzo rzadko jeść, szczenięta trzyma się po 50 sztuk w jednej klatce i zarażają się parwowirozą, i odchodzą ubroczone we krwi. Nie ma szczepień, odrobaczenia, weterynarza – czytamy w treści petycji. – Zwierzęta odchodzą z chorób, z braku szczepień, z głodu, z zamarznięcia. Powolna śmierć, w koszmarnych cierpieniach, brak dokumentacji zgonów, faktur to codzienność schroniska, które zyskało "sławę" obozu koncentracyjnego dla psów.

Mimo upływu czasu petycja wciąż jest aktualna i co kilka minut podpisują ją nowe osoby. Dostępna jest ona na portalu Avaaz.org pod TYM LINKIEM.

Koniec horroru tysięcy psów ze schroniska w Radysach?

Na szczęście okazuje się, że petycja nie będzie już potrzebna, bo... odniosła sukces! Publikowane i powielane przez setki ludzi informacje trafiły do odpowiednich osób! Sprawa jest ciągle w toku, a na miejscu pracują funkcjonariusze. Czy to koniec niesławnego schroniska w Radysach? Będziemy informować, gdy tylko sprawa się rozstrzygnie.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express kliknij TUTAJ.