Pojechali do domowej awantury. Policjanci zszokowani tym, co usłyszeli
W niedzielę (27 listopada) po godz. 18:00 do oficera dyżurnego iławskiej policji zadzwoniła kobieta. Poinformowała, że chce wezwać patrol policji, ponieważ jej konkubent awanturuje się, po czym rozłączyła się. Funkcjonariusze pojechali na miejsce zgłoszenia. Podczas rozmowy okazało się, że oboje są pijani. - 57-latka oświadczyła funkcjonariuszom, że jej partner wyłącza jej TV, po czym stwierdziła, że nie chciał iść po piwo do sklepu, a następnie dodała, że w ogóle to nie wie, czemu wezwała policję - tłumaczy Joanna Kwiatkowska z Komendy Powiatowej Policji w Iławie. Policjanci nie mieli litości. Kobieta za bezpodstawne wezwanie policji w najbliższym czasie będzie tłumaczyła się przed sądem.
Nie wybierajmy numeru 112 dla żartu. Policjanci powtarzają to do znudzenia
Mundurowi przypominają, że na numery alarmowe tj. 112, 999, 998, dzwonimy tylko w uzasadnionych przypadkach. Za bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych zgodnie z art. 66 Kodeksu wykroczeń sprawca podlega karze aresztu (od 5 do 30 dni), karze ograniczenia wolności lub karze grzywny do 1500 złotych. Takie zachowania odciągają funkcjonariuszy od ważnych zadań. Policjanci zawsze reagują na każde zawiadomienie, więc reagują również na te fałszywe. Funkcjonariusze także informują o zdarzeniu inne instytucje.
Takich i podobnych zgłoszeń jest wiele. Przed wybraniem numeru alarmowego każdy powinien się zastanowić czy sprawa, z którą dzwoni, wymaga interwencji policji, ponieważ wzywając ją bezpodstawnie, można przyczynić się do nieudzielenia pomocy innej osobie, która naprawdę takiej pomocy potrzebuje, a do której - w wyniku np. głupiego żartu - patrol policji nie dotrze.