Wyjaśnił, że studenci będą łączyć pracę z zajęciami. - Zasada jest taka, że studenci 5. roku pracę w oddziale covidowym będą mieć zaliczoną na poczet praktyk zawodowych. Taka miesięczna praktyka po 5. roku jest obowiązkowa. Natomiast studenci 6. roku poprzez pracę w oddziałach covidowych mają zaliczony wybrany przedmiot kliniczny. Student 6. roku wybiera sobie przedmiot kliniczny, który trwa 5-6 tygodni w 12 semestrze - powiedział prof. Gromadziński.
Lista studentów zostanie przesłana wojewodzie warmińsko-mazurskiemu i to on skieruje ochotników do pracy w wybranej placówce. - Myślę, że studenci trafią do szpitala uniwersyteckiego w Olsztynie, do szpitala miejskiego w Olsztynie, do szpitali w Ostródzie, Nidzicy, Działdowie i w Lidzbarku, gdzie będzie otwarty kolejny oddział covidowy - wskazał prof. Gromadziński.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Szpital tymczasowy w Szczytnie. Będą dodatkowe łóżka. Do placówki trafiają pacjenci spoza Warmii i Mazur
Pytany, jak ocenia odzew studentów na apel ministra o podjęcie pracy odpowiedział, że zainteresowanie wśród olsztyńskich studentów jest średnie. Na 5. roku jest 95 studentów a na 6. roku - 55 studentów.
- Myślę, że jest obawa przed zakażeniem, choć 90 proc. studentów kierunku lekarskiego jest zaszczepionych. Myślę, że też jest obawa przed tym, że praca może spowodować zaległości w nauce i utrudnić zaliczenie części przedmiotów - podkreślił Gromadziński.
Wskazał jednak, że praca ochotników na pewno wzmocni personel medyczny na oddziałach z pacjentami covidowymi. - Wystarczy, że 2-3 osoby pomogą medykom i będzie to realna i znacząca pomoc - ocenił dziekan.
Gromadziński wyjaśnił, że studenci, którzy podejmą się pracy na oddziałach covidowych mogą pomóc przy wypełnianiu dokumentacji medycznej, będą uczestniczyć z lekarzami w obchodach po oddziale, będą pomagać w transportowaniu pacjentów na badania obrazowe. - To są dodatkowe ręce do pracy. To bardzo ważne w walce z pandemią - ocenił.