Poniedziałek, 7 września, w olsztyńskim liceum wprowadzono tzw. dzień dyrektorski, co oznacza, że uczniowie mają chwilową przerwę od nauki i wolne. Decyzję wymogła informacja z z sanepidu, którą władze olsztyńskiego ogólniaka dostały w niedzielny wieczór. U jednego z uczniów szkoły potwierdzono zakażenie koronawirusem, a klasa, w której uczy się chory uczeń i 12 nauczycieli, którzy z klasą mieli lekcje, trafili na kwarantannę.
- Czekamy na decyzję sanepidu, czy w związku z potwierdzeniem zakażenia u ucznia naszej szkoły będziemy przechodzić na nauczanie zdalne, czy nie. Sądzimy, czy z ciągu dnia sytuacja się wyjaśni - mówi w rozmowie z RMF24 wicedyrektor placówki Beata Kossakowska-Szwałek.
Informacja wpłynęła w późnych godzinach nocnych. Z tego powodu, aby mieć pewność, że wszyscy uczniowie będą powiadomieni o nagłej zmianie, nauczyciele poinformowali rodziców telefonicznie.
W pierwszym tygodniu nauki położyliśmy nacisk na to, by wychowawcy mieli telefony do rodziców, i to się okazało bardzo dobrą decyzją - podkreśla dla RMF 24 Beata Kossakowska-Szwałek
Zdalną naukę wprowadzono w Zespole Szkół nr 1 w Działdowie. Zakażenie koronawirusem potwierdzono u jednego z nauczycieli, wcześniej mężczyzna bawił się na weselu, co prawdopodobnie wywołało infekcję. Nauczyciel z Działdowa pozytywny wynik testu zobaczył w piątek, mimo dodatniego rezultatu, nauczyciel na szczęście czuje się dobrze i przechodzi chorobę bezobjawowo. Dyrekcja, w związku z zakażeniem, wystosowała oficjalny komunikat, że placówka od 7 do 11 września przechodzi na tryb nauki zdalnej. Cała kadra nauczycielska trafiła na kwarantannę, podobnie jak 95 uczniów wraz z rodzicami.