Krzyki przeraziły sąsiadów. Stanął w obronie żony i zginął? Nowe informacje o tragedii w Olsztynie

i

Autor: TOMASZ NOWOCIŃSKI / SUPER EXPRESS 32-letni Łukasz N., oskarżony o zabójstwo ojca.

Rodzinny dramat

Krzyki przeraziły sąsiadów. Stanął w obronie żony i zginął? Nowe informacje o tragedii w Olsztynie

Na cichym, spokojnym osiedlu Brzeziny w Olsztynie (woj. warmińsko-mazurskie) doszło do tragedii. 32-letni Łukasz N. miał zabić swojego ojca przy użyciu wielofunkcyjnego scyzoryka survivalowego. Mężczyzna trafił do aresztu i choć przyznał się do zbrodni, motywy jego działania pozostają nieznane. Najprawdopodobniej do tragedii doszło w trakcie rodzinnej kłótni.

Rodzinna awantura na Brzezinach. Ojciec zginął z rąk syna

Do tragedii doszło w piątek (6 września) wieczorem na olsztyńskim osiedlu Brzeziny. To miejsce ciche, gdzie mieszka zazwyczaj miejscowa elita: lekarze, profesorowie, biznesmeni czy prawnicy. Jak ustalili nasi reporterzy, 32-letni Łukasz N. przybył do rodziców około godz. 21. W domu doszło do nieporozumienia, które przerodziło się w burzliwą awanturę. Matka wybiegła za synem na ulicę. Tam, w świetle ulicznych lamp, nastąpił dramat. Łukasz N. miał wyciągnąć scyzoryk i dźgnąć swoją matkę w bark. Jej krzyk zaalarmował ojca, obserwującego dramatyczne sceny z okna. Roman N., próbując ratować żonę, wybiegł na ulicę. Syn, bez chwili zawahania, zadał mu cztery śmiertelne ciosy w klatkę piersiową. Krzyki awantury zaniepokoiły sąsiadów, którzy wezwali policję. Funkcjonariusze pojawili się na miejscu i zatrzymali Łukasza N.

Karetka pogotowia zabrała ciężko rannego ojca do szpitala. Niestety, mimo natychmiastowej pomocy, Roman N. zmarł na stole operacyjnym po kilkukrotnej reanimacji. Łukasz, trzeźwy i spokojny, podczas pierwszego przesłuchania przyznał się do zabójstwa ojca i zranienia matki. Składał wyjaśnienia, lecz śledczy wciąż nie chcą ujawniać ich treści. Możliwe, że wszystko zaczęło się jako rodzinny spór, który ostatecznie wymknął się spod kontroli. Decyzją olsztyńskiego sądu, Łukasz N. został aresztowany na trzy miesiące. Za zabójstwo grozi mu dożywocie.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: 37-latka porwana sprzed galerii handlowej! Była zamknięta w bagażniku. Niesłychane, kto za tym stał

Arkadiusz M. usłyszał prawomocny wyrok za zabójstwo swojej byłej partnerki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki