Szczytno. Nie żyje brutalnie pobity ks. Lech Lachowicz
Ks. Lech Lachowicz zmarł w sobotę 9 listopada, po brutalnym pobiciu na plebanii w Szczytnie. Do napaści doszło w niedzielę 3 listopada. Duchowny trafił do szpitala w stanie krytycznym. Prokuratura przekazała, że proboszcz otrzymał kilka uderzeń metalowym toporkiem w głowę, czym spowodował m.in. złamanie kości czaszki i obrzęk tkanki mózgowej. Miał też rozległą ranę na twarzy. Pomimo starań lekarzy nie udało się ocalić jego życia. Sekcja zwłok została zaplanowana na wtorek, 12 listopada.
Podejrzany o pobicie ks. Lachowicza to 27-letni mężczyzna. Usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa i trafił do aresztu.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Polecany artykuł:
Episkopat żąda ukarania sprawcy
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda po tragicznej śmierci ks. Lecha Lachowicza złożył obszerne kondolencje jego bliskim. Jednocześnie podkreślił, że czyn dokonany przez podejrzanego wymaga bezwzględnego ukarania.
Brutalne pobicie, które w konsekwencji doprowadziło do śmierci, wymaga jednoznacznego potępienia i ukarania sprawcy. Nie ma miejsca w cywilizowanym i chrześcijańskim społeczeństwie na akty przemocy i brutalności. Tragiczna śmierć ks. prałata Lecha Lachowicza jest wołaniem również o przebaczenie i miłosierdzie. Śmierć ta z ludzkiego oglądu jest pozbawiona sensu i tylko Boże Miłosierdzie oraz prawda o tym, że Bóg stał się człowiekiem i umarł za nas, może tej śmierci nadać sens. Bóg Miłosierny jest bowiem Tym, który pragnie, abyśmy zło dobrem zwyciężali.