Służby interweniowały we wtorek (16 lutego) w sprawie zgłoszenia o mężczyźnie leżącym na środku zamarzniętego Jeziora Ełckiego. Strażacy interweniowali i bezpiecznie przetransportowali potrzebującego 30-latka na brzeg. Mężczyzna był jednak agresywny wobec osób, które ratowały mu życie i chciały pomóc.
- Dzięki szybkiej reakcji świadków i służb nie doszło do tragedii i właściwa pomoc przyszła na czas. Okazało się, że mężczyzna nie wymaga hospitalizacji - mówi sierż. szt. Agata Kulikowska de Nałęcz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tajemnicze zniknięcie Elżbiety. To już DWA TYGODNIE! Płetwonurkowie włączyli się do akcji [ZDJĘCIA]
30-latek był kompletnie pijany i miał problemy z utrzymaniem równowagi. Ponadto cały czas zachowywał się impulsywnie, był wulgarny, agresywny i utrudniał przeprowadzanie czynności służbowych. - Nie reagował na polecenia do zachowania zgodnego z prawem. Policjanci dla jego bezpieczeństwa zatrzymali go w komendzie do wytrzeźwienia - relacjonuje rzeczniczka ełckiej policji. Mężczyzna nie był w stanie poddać się badaniu na zawartość alkoholu. Odpowie za popełnione wykroczenia. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.