Tragedia na Mazurach. Żeglarze żądają zmian
Od kilku tygodni na mazurskich jeziorach trwa żeglarski sezon. Pod koniec maja na jeziorze Śniardwy doszło do tragedii. 67-letni Andrzej R., wieloletni żeglarz, wpadł w linie wysokiego napięcia masztem swojej łodzi, podczas manewru wychodzenia z portu. Najprawdopodobniej oślepiające słońce i błąd sternika zepchnął łódź w linie wysokiego napięcia. Mężczyzna zginął na miejscu, a jego wnuk i żona trafili w bardzo poważnym stanie do szpitala.
Wodniacy chcą zmian. - Apeluję, zmodernizujcie te linie, bo stanowią ogromne zagrożenie. Łodzie mają wyższe maszty i coraz więcej ludzi żegluje - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Andrzej Kossakowski. To on ratował 67-letniego żeglarza. Ryzykował własne życie. - Od ponad 20 lat jestem wodniakiem i te linie wysokiego napięcia są ogromnym zagrożeniem dla żeglarzy. Łodzie mają coraz wyższe maszty, więcej wodniaków pływa i do nieszczęścia będzie dochodziło częściej - opowiada pan Andrzej.
Walka o zmiany na mazurskich jeziorach trwa od dawna. - Były podejmowane próby, tu u nas, w Niedźwiedzim Rogu o przeniesienie linii w inne miejsce. Niestety, zakład energetyczny przyjechał i zawiesił tylko pomarańczowe piłki, żeby lepiej było widać druty. Miało to wystarczyć. Nie wystarczyło, bo kilka lat temu był podobny wypadek, teraz ten i zginął nasz znajomy żeglarz. Przykre to dla nas wszystkich - mówi zrezygnowany pan Andrzej. W poniższej galerii zdjęcia z niedawnej tragedii na jeziorze Śniardwy.
Polecany artykuł:
Biuro ds. dystrybucji PGE odpowiedziało na pytanie naszego reportera ws. modernizacji lub likwidacji sieci na mazurskich jeziorach. - PGE Dystrybucja od lat podejmuje działania w miejscach krzyżowania się szlaków żeglownych z siecią elektroenergetyczną, które mają na celu minimalizację potencjalnych ryzyk zetknięcia się masztu z napowietrzną linią energetyczną. Od lat 90. zawieszano na przewodach kule ostrzegawcze. Tego typu kule poprawiają widoczność linii zarówno dla żeglarzy, jak i ptactwa wodnego. Spółka oznakowała też skrzyżowania szlaków żeglownych z siecią elektroenergetyczną zgodnie z ustawą z dnia 21 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej (DZ. U. 2020 poz. 1863), a każdego roku przed otwarciem sezonu żeglugowego dokonuje sprawdzenia i poprawy oznakowania (uzupełnianie oznakowania – np. w razie jego kradzieży, czy sprawdzenie poprawności i widoczności oznakowania) - czytamy w treści wiadomości nadesłanej do redakcji.
PGE dodaje również, że w latach 2022-2023 "na głównym Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich wymieniono wszystkie znaki. Nowe znaki są większe (1m x 1m) oraz pokryte folią odblaskową III generacji, a tym samym spełniają wymagania do żeglugi w porze nocnej. Spółka planuje dalsze przebudowy na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, chociażby w miejscach krzyżowania linii SN z rzeką Wiartelnica w miejscowości Wiartel i Jaśkowo, czy też skrzyżowanie linii z rzeką Wilkus w miejscowości Szczechy Małe.
Ponadto w ubiegłych latach, w celu poprawy bezpieczeństwa podczas wypoczynku nad jeziorami, PGE Dystrybucja prowadziła kampanię informacyjną wśród żeglarzy i turystów wypoczywających na terenie północno-wschodniej Polski. W ramach kampanii wykonano wyraźne oznaczenie skrzyżowań dróg żeglownych z liniami energetycznymi oraz udostępniono mapy najważniejszych szlaków wraz z potencjalnymi zagrożeniami. Przygotowane mapy to istotna informacja dla sterników, aby mogli zawczasu przygotować się do złożenia masztu - bez narażania siebie i załogi na ewentualne ryzyko porażenia prądem.
Polecany artykuł: