Pisz: pijani znęcali się nad swoją ofiarą
Do zdarzenia doszło w niedzielę (31 maja) na terenie ogrodów działkowych w Piszu, gdzie mężczyzna został poważnie ranny w głowę od uderzenia maczetą. Policjanci na miejscu zatrzymali 28-letniego mieszkańca Pisza biorącego udział w tym zajściu.
28-letni Mariusz B. był kompletnie pijany. Twierdził, że razem z nim był jeszcze kolega, który uciekł. Funkcjonariusze ustalili, kim był drugi z mężczyzn i kilka godzin później zatrzymali go. 36-letni Arkadiusz W. również był pijany. Obaj trafili do policyjnego aresztu.
- Śledczy podjęli działania mające na celu wyjaśnienie okoliczności tego zajścia. W toku prowadzonych czynności ustalili, że dwaj mężczyźni przemocą oraz groźbą zmuszali pokrzywdzonego do określonego zachowania. Trzymając go za szyję, uderzali pięściami po głowie i kopali po cały ciele - relacjonuje nadkom. Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu.
Wsadzili mężczyznę do beczki
Dwaj mężczyźni zmusili swoją ofiarę, aby wszedł do nagrzanej od słońca metalowej beczki. Następnie przykryli beczkę wiekiem i uwięzili ofiarę. Jakby tego było mało, przy użyciu maczety oraz siekiery na zmianę uderzali bezpośrednio nad ciałem pokrzywdzonego w ścianę domku letniskowego powodując u pokrzywdzonego uzasadnione poczucie strachu i utraty bezpieczeństwa.
W pewnym momencie 36-letni Arkadiusz W. uderzył maczetą w głowę leżącego mężczyznę powodując u niego poważne obrażenia. Pokrzywdzonemu na szczęście udało się uciec z miejsca zdarzenia.
Polecany artykuł:
Zarzut usiłowania zabójstwa dla 36-latka
Na podstawie zebranego materiału dowodowego obaj zatrzymani usłyszeli zarzut stosowania przemocy oraz groźby bezprawnej zmuszając pokrzywdzonego do określonego działania. Arkadiusz W. usłyszał też drugi zarzut dotyczący usiłowania zabójstwa. Czynu tego dokonał w okresie tzw. recydywy.
Decyzją sądu 28-letni Mariusz B. objęty został dozorem policyjnym. Tym samym zobowiązany jest do stawiennictwa w piskiej komendzie 3 razy w tygodniu.
Dodatkowo ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz zbliżania się do niego na odległość umożliwiającą bezpośredni kontakt. Wobec Arkadiusza W. sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Za popełnione przestępstwa Mariuszowi B. grozi kara do 5 lat więzienia, natomiast Arkadiuszowi W. grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, kara 25 lat więzienia albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.