
Krutek zniknął z radaru na wiele miesięcy. Bocian celebryta wreszcie się odnalazł
Przez ostatnie lata był prawdziwą gwiazdą. Bocian Krutek, jak nazwali go mieszkańcy mazurskiej wsi Krutyń, co roku jako pierwszy zwiastował wiosnę swoim przylotem do Polski. Jego powroty były wydarzeniem ogólnopolskim – filmowały go wszystkie stacje telewizyjne, a największe gazety rozpisywały się o jego corocznych podróżach.
Ostatnio jednak ślad po bocianim celebrycie zaginął. Mieszkańcy Krutyni martwili się, że ich pupil już nie wróci. Tymczasem w niedzielę (9 marca) Krutek się odnalazł. - Wczoraj (9.03.2025) był już w Turcji i jeśli wszystko będzie dobrze ptak powinien za kilka dni zameldować się w Polsce - czytamy we wpisie Mazurskiego Parku Krajobrazowego w mediach społecznościowych. Na takie wieści mieszkańcy Krutyni czekali od kilku miesięcy.
Dalej Mazurski Park Krajobrazowy zdradza szczegóły zimowych eskapad bociana. - Krutek w podróż na zimowisko wyruszył, podobnie jak rok wcześniej, około 15 sierpnia. 2 września doleciał na Płw. Synaj w okolice Szarm el-Szejk. Tam spędzał ostatnią zimę i byliśmy przekonani, że tak będzie i tym razem - wyjaśnia MPK.
Bocian zmienił plany zimowej podróży
Ptak zaskoczył wszystkich zmianą planów, ponieważ 25 października przeleciał nad Zatoką Sueską do Afryki. Kontakt z bocianem został "zerwany" 27 października na granicy Egiptu z Sudanem. Mieszkańcy Krutyni obawiali się najgorszego, ale 8 marca "przerwa w nadawaniu" dobiegła końca.
Bocian Krutek trafił jako pisklę do Ośrodka Okresowej Rehabilitacji Bocianów w Krutyni w 2014 roku z okolic Kętrzyna. Został tu odchowany, zaobrączkowany i wypuszczony na wolność. Od kilku lat zaskakiwał coraz to wcześniejszymi powrotami na Mazury. Tym razem trochę się spóźnił.