Dramatyczne chwile w Olsztynie. Jak podaje RMF FM, w czwartek (30 grudnia) w nocy doszło do bardzo groźnego zdarzenia. W jednym z mieszkań 30-letnia kobieta zauważyła, że z jej 7-letnim synem dzieje się coś niedobrego. - Chłopiec zaczął opadać z sił i tracić przytomność. Po chwili samopoczucie kobiety również się pogorszyło - relacjonuje RMF. Kobieta postanowiła wezwać na miejsce straż pożarną. Po przyjeździe na miejsce mundurowi stwierdzili wysoki poziom tlenku węgla. W mieszkaniu był piecyk gazowy. Poszkodowana 30-latka i jej 7-letni syn trafili do szpitala. Na szczęście ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Sprawą zajmuje się policja. Funkcjonariusze sprawdzają, czy właściciel mieszkania dbał o przeglądy urządzenia grzewczego.
Polecany artykuł: