Policjanci często przestrzegają kierowców, aby podczas jazdy zwracali uwagę nie tylko na innych kierowców i pieszych, ale także na zwierzęta, które nie wiedzą, czym są przepisy ruchu drogowego i bez zastanowienia potrafią wbiegać na drogę. Wielokrotnie zdarzały się sytuacje, że prosto pod koła pędzącego samochodu wbiegały psy, koty, a także sarny, łosie czy dziki. Ilu jest jednak kierowców, którzy jadąc polskimi drogami mogli powiedzieć, że przed maską ich samochodu pojawił się... kangur?
Do nietypowego zdarzenia na jednej z mazurskich dróg doszło w niedzielę (19 września). Kierowca przejeżdżający przez miejscowość Gorazdowo (gmina Giżycko) napotkał siedzącego na środku drogi... kangura. Niecodzienne spotkanie uwiecznił na krótkim filmiku, który przesłał portalowi Gizycko.info.
Co ciekawe, straż miejska i policja z Giżycka otrzymała informację o beztrosko skaczącym po okolicy kangurze. Służbom nie udało się jednak odnaleźć zwierzęcia. Okazało się, że kangur uciekł swojemu właścicielowi, który skontaktował się z policją i zobowiązał do odnalezienia zwierzęcia.
Źródło: Giżycko.info