Dramat kobiety przedstawili reporterzy programu "Interwencja" w telewizji Polsat. Pani Aurelia ma 70 lat i mieszka w Giżycku na Mazurach. Mieszka na powierzchni 25 m2. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mieszkanie 70-latki to tak naprawdę... piwnica. Piwnica, za którą kobieta płaci tyle samo, co sąsiadka za dwa razy większe, normalne mieszkanie.
Piwnica, którą zamieszkuje pani Aurelia ma niewielki dostęp do światła. Na dodatek spółdzielnia mieszkaniowa tuż przed oknem posadziła tuje, co jeszcze bardziej utrudnia dostęp do światła. 70-latka musi przycinać tuje.
Jeden z sąsiadów, w rozmowie z dziennikarzami "Interwencji", przyznał, że za czynsz płaci 345 złotych. Mieszka jednak w normalnym mieszkaniu o powierzchni 50 m2. Pani Aurelia płaci niemal tyle samo za dwa razy mniejszą piwnice.
Polecany artykuł:
Kiedyś kobieta mieszkała na wsi, w mieszkaniu o powierzchni 50 m2. Jak dowiadujemy się z materiału telewizji Polsat, pani Aurelia sprzedała je, bo chciała pomóc dzieciom w wychowywaniu wnuków. 8 lat temu wprowadziła się do jednego z bloków w Giżycku, gdzie żyje do dziś.
Spółdzielnia mieszkaniowa "Mamry" pozostaje nieugięta wobec sytuacji 70-latki. - Lokal usytuowany jest w piwnicy budynku mieszkalnego i nie spełnia norm zawartych w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury, w sprawie warunków, jakim powinny odpowiadać budynki (...) aby zostać zakwalifikowanym jako lokal mieszkalny - czytamy w treści komunikatu SM, podpisanym przez prezesa zarządu mgr Stanisław Tuczko.
Pani Aurelia walczy o obniżenie czynszu, choćby o kilkadziesiąt zł. - 100 zł to dla mnie duża obniżka - mówi pani Aurelia. - Potrzebne mi nowe okulary i aparat słuchowy. Kiedyś go miałam, ale się zepsuł.