Przypomnijmy, że 20 listopada w Miłkach znaleziono ciało 75-letniej kobiety. Była martwa, a na ciele miała rany kłute. Danuta C. została zamordowana. Podejrzanym o dokonanie tej strasznej zbrodni jest syn kobiety, Krzysztof C. 42-latek przyznał się do zabójstwa, ale wyjaśnień odmówił. Ofiara, Danuta C., była obłożnie chora. Opiekowały się nią jej dzieci: Krzysztof wraz z siostrą. Potwierdzają to sąsiedzi. — Krzysiek się nią opiekował razem z siostrą, która mieszka naprzeciwko. Nie wiem, co mu odbiło — zastanawia się jedna z sąsiadek. — Jak go policja zatrzymała, widziałam jego oczy, to tak jakby szatan go opętał — opowiada kobieta.Znajomi i sąsiedzi mówią o 42-latku "spokojny, normalny człowiek". Był wojskowym. — Ciężko im uwierzyć, że zabił matkę — mówi znajoma rodziny. Inny znajomy dodaje, że Krzysztof C. "miał swój świat", ale nigdy nie pomyślałby, że zabije własną matkę. 42-latkowi za zabójstwo grozi dożywocie. Obecnie Krzysztof C. przebywa w areszcie, gdzie spędzi 3 miesiące.
Miłki. Krzysztof przyznał się do zabicia matki. Znajomi nie mogą uwierzyć
2021-11-25
7:00
42-letni Krzysztof C. jest podejrzany o zabicie swojej matki Danuty. Do zbrodni doszło w Miłkach (woj. warmińsko-mazurskie). Mężczyzna przyznał się do przestępstwa. Sąsiadom i znajomym trudno uwierzyć, że 42-latek dopuścił się tak okropnego czynu. Mówią o nim "spokojny, normalny człowiek".
Miłki: Znaleźli poranione zwłoki kobiety. Zabił ją syn?