Mniej pieniędzy dla piłkarzy
Nadal nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle do gry w sezonie 2019/2020 wrócą kluby Ekstraklasy i I ligi. Coraz więcej wiadomo natomiast o tym, jak drużyny uczestniczące w rozgrywkach chcą sobie poradzić z kryzysem ekonomicznym, który już nastał na skutek epidemii koronawirusa.
W Stomilu Olsztyn doszło do negocjacji zarządu klubu oraz przedstawicieli tzw. "rady drużyny". Obie strony osiągnęły porozumienie. Co ustaliły? Pomniejszenie wynagrodzeń zawodników pierwszej i drugiej drużyny oraz sztabów szkoleniowych w kwietniu 2020 r. o 25 proc. oraz w maju i czerwcu o 30 proc.
Zawodnicy Stomilu "świadomi sytuacji"
Jak piłkarze zareagowali na obniżkę plac? – Rozmowy przebiegały w bardzo profesjonalny sposób i nie spowodowały żadnych nieprzyjemności obu stronom. Każdy jest świadomy ciężaru tej sytuacji i ma na uwadze dobro klubu – powiedział Janusz Bucholc, kapitan Stomilu Olsztyn. Przypomnijmy, że biało-niebiescy zajmują jak na razie 12. miejsce w tabeli I ligi piłkarskiej.
Zmienią się również zarobki prezesa klubu Wojciecha Kowalewskiego, który sam poprosił o pomniejszenie wynagrodzenia o 30 proc.
– Chciałbym podziękować przedstawicielom rady drużyny, trenerom i zawodnikom za bardzo świadomą postawę – powiedział Wojciech Kowalewski, prezes Stomilu Olsztyn. – Ta odpowiedzialna decyzja, którą podjęliśmy wspólnie w trudnym dla nas wszystkich czasie, pozwala nam myśleć pozytywnie o przyszłości. Takimi decyzjami pokazujemy, że zespołem jesteśmy nie tylko na boisku, ale również poza nim i wspólnie bierzemy na siebie odpowiedzialność za losy Stomilu Olsztyn.
Polecany artykuł: