Rozmowa telefoniczna

i

Autor: Pixabay Fałszywy alarm bombowy w Morągu. Zdj. ilustracyjne.

Morąg. Ten żart rozwścieczył policjantów. Dowcipniś miał 3 promile

2022-02-03 9:38

Na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że w okolicy Dworca PKP w Morągu znajduje się ładunek wybuchowy. Jeden telefon postawił na nogi służby, które pojechały sprawdzić zgłoszenie. Bomby policjanci nie znaleźli, więc rozpoczęli poszukiwania "żartownisia".

W poniedziałek (31 stycznia) funkcjonariusze Komisariatu Policji w Morągu otrzymali zgłoszenie o podłożeniu ładunku wybuchowego w okolicy dworca PKP oraz jednego z remontowanych supermarketów. – Nieznana wówczas osoba wykonała połączenie na numer alarmowy 112 informując o mężczyźnie, który ma przy sobie ładunek wybuchowy i w każdej chwili może dojść do eksplozji. Po przekazaniu tej informacji zgłaszający rozłączył się, a przy próbie nawiązania połączenia zwrotnego, nie odbierał telefonu – mówi st. asp. Michał Przybyłek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie. Po dokładnym sprawdzeniu wskazanego terenu przez policjantów, okazało się, że alarm był fałszywy.

Sprawą zajęli się funkcjonariusze wydziału kryminalnego, którzy pracowali nad ustaleniem sprawcy niewybrednego żartu. Szybko udało się zatrzymać 33-letniego mężczyznę, który złożył wyjaśnienia i przyznał się do winy. Za to przestępstwo grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. W momencie popełnienia czynu sprawca był pijany, a w jego organizmie znajdowało się blisko 3 promile alkoholu. Dodatkowo wobec sprawcy prokurator nadzorujący postępowanie zastosowała dozór policji połączony z zakazem opuszczenia kraju.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Szok w popularnych marketach. Tego w bananach nikt się nie spodziewał

Sonda
Jak oceniasz pracę polskiej policji?
Gwiazdy lśniły na premierze nowego filmu Vegi Miłość Seks & Pandemia

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają