Mieszkaniec Działdowa zadzwonił na policję we wtorek prosząc o pomoc, bo był zaniepokojony, że jego konkubina nie otwiera drzwi do mieszkania. W obecności funkcjonariuszy kobieta otworzyła drzwi, a jej zdrowiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
Za to sam zgłaszający trafił do policyjnej celi. To 53-latek, który jak się okazało, był poszukiwany przez sąd do odbycia kary pozbawienia wolności za przestępstwo niealimentacji. Mężczyzna spędzi za kratami najbliższy rok.