Kilka miesięcy temu zrobiło się głośno na temat atmosfery panującej w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Niezadowoleni ze swojej sytuacji mieli być pracownicy placówki. W związku z podejrzeniami o łamanie praw pracowniczych, w teatrze kontrolę przeprowadził Okręgowy Inspektorat Pracy w Olsztynie.
Jaki był jej efekt? – Z uwagi na fakt, iż w ocenie kontrolującego doszło do naruszenia przepisów ustawy o związkach zawodowych, do właściwej prokuratury skierowane zostało zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa – powiedział portalowi olsztyn.com.pl Jarosław Kowalczyk z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Olsztynie.
Po sprawdzeniu sytuacji w olsztyńskim teatrze, kontroler sporządził 14 wniosków. Nieprawidłowości miały polegać m.in. na niezgodnym z prawem dokonywaniu zmian warunków zatrudnienia pracowników i niewypłaceniu określonych świadczeń pieniężnych. Oświadczenie w tej sprawie wystosował Zbigniew Brzoza, dyrektor Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie.
- W związku z doniesieniami prasowymi na temat zgłoszenia do prokuratury przez Państwową Inspekcję Pracy nieprawidłowości w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie, oświadczamy, że Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie nie posiada żadnych informacji w tej kwestii ani z Państwowej Inspekcji Pracy, ani z prokuratury. Dlatego nie będziemy komentować informacji znanych nam jedynie z przekazów medialnych - napisał Zbigniew Brzoza.
Dyrektor olsztyńskiego teatru sugeruje, że zawiadomienie do prokuratury złożone na placówkę może dotyczyć spraw związanych z poprzednim dyrektorem. - Być może informacje prasowe wiążą się z dwoma trwającymi postępowaniami prowadzonymi przez prokuraturę, dotyczącymi zdarzeń z czasów dyrekcji Janusza Kijowskiego. Pierwszego - toczącego się w sprawie złośliwego i uporczywego naruszania praw pracowniczych. Drugiego - podejrzenie popełnienia przestępstwa w okresie od grudnia 2013 roku do sierpnia 2018 roku, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i doprowadzenia Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 507.125 zł - czytamy w oświadczeniu.
Polecany artykuł:
Zbigniew Brzoza tłumaczy również, że 14 uwag pokontrolnych Państwowej Inspekcji Pracy to podobna liczba wniosków do tego, co miało miejsce po kontroli w 2018 roku, gdy Brzoza nie był jeszcze dyrektorem teatru. Dodał również, że teatr kwestionuje uzasadnienie jednego zarzutu.