Do dramatu doszło w listopadzie 2021 roku w Szczytnie. 18-letnia dziewczyna Nikodema C. i jej koleżanka zorganizowały urodzinową imprezę, w której trakcie doszło najpierw do incydentu. Nikodem C. uderzył jednego z uczestników, łamiąc mu szczękę i wybijając ząb. Powodem miała być zazdrość.
Po tym para pojechała do domu rodziny 18-latki. Przed domem Oliwia została zaatakowana przez Nikodema. Była najpierw duszona, potem była bita i kopana. Jak wyliczyła prokuratura, w sumie było to 28 ciosów, w tym 19 kopnięć w głowę. Dziewczyna straciła przytomność, miała rozległe obrażenia m.in. twarzy, wybite zęby. W tym stanie chłopak ją zostawił i pojechał taksówką do domu. Tam powiedział ojcu, że "chyba zabił" swoją dziewczynę. Ojciec zawiadomił służby.
Sąd Okręgowy w Olsztynie nieprawomocnie skazał oskarżonego Nikodema C., obecnie 21-latka, na osiem lat i 3 miesięcy więzienia. Ma on też zapłacić dziewczynie 100 tys. zł zadośćuczynienia oraz częściowo naprawić szkodę (pokryć koszty leczenia i rekonwalescencji) poprzez zapłatę 40 tys. zł.
Pobitemu podczas imprezy chłopakowi ma zapłacić 10 tys. zł zadośćuczynienia oraz naprawić szkodę w wysokości ponad 1 tys. zł. Oskarżony ma też zakaz kontaktowania się i zbliżania na odległość mniejszą niż 50 metrów do dziewczyny przez 10 lat, a do pokrzywdzonego chłopaka przez 5 lat.
Sąd odwoławczy nie miał jednak wątpliwości, że doszło do usiłowania zabójstwa, a sprawca działał z zamiarem ewentualnym. - Wprawdzie nie możemy powiedzieć, że oskarżony chciał dokonać zabójstwa, ale - przewidując realną możliwość popełnienia takiego czynu - godził się na to - mówiła sędzia Halina Czaban w ustnym uzasadnieniu wyroku. Z zapisów monitoringu wynika, że gdy odjeżdżał taksówką, dziewczyna nie ruszała się, nie mógł więc wiedzieć, czy przeżyje - uzasadniał sąd.