Jak informuje kętrzyńska policja, w środę (19 stycznia) około godz. 10:30 w jednym z mieszkań przy ul. Sikorskiego zostało znalezione ciało 61-letniej kobiety. - Na miejsce wysłano policjantów z wydziału kryminalnego w tym specjalistów dochodzeniowo-śledczych oraz poinformowano prokuratora. Podczas oględzin miejsca zdarzenia śledczy zabezpieczyli ślady i przesłuchali osoby, które mogły posiadać istotne informacje w tej sprawie - podała asp. Ewelina Piaścik z Komendy Powiatowej Policji w Kętrzynie. Mundurowi już kilka godzin później zatrzymali mężczyznę, mogącego mieć związek ze śmiercią kobiety. 34-letni Kamil K. wpadł w ręce funkcjonariuszy w powiecie węgorzewskim.
W sprawie śmierci 61-latki w Kętrzynie pojawia się coraz więcej informacji. Nowe fakty o zabójstwie mrożą krew w żyłach. Prokuratura Okręgowa w Olsztynie przekazała nam, że ofiara miała rany na całym ciele. - Na miejscu prokurator i policjanci dokonali oględzin. Wynika z nich, że przyczyną śmierci była rana tłuczona głowy oraz szereg innych ran ujawnionych na ciele - powiedział Krzysztof Stodolny, rzecznik olsztyńskiej prokuratury. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, ciało 61-latki zostało wręcz zmasakrowane. Sprawca do zbrodni miał użyć siekiery.
Zabójstwo w Kętrzynie. Syn zabił matkę? Zobacz zdjęcia
Co więcej, Kamil K. już w przeszłości był podejrzany o zabójstwo kobiety. Ofiarą 34-letniego już mężczyzny miała być jego babcia. – Był podejrzany o zabójstwo z 2007 roku. Stwierdzono wtedy u niego niepoczytalność i osadzono w szpitalu psychiatrycznym. W kwietniu 2020 roku, na podstawie opinii biegłych psychiatrów, którzy stwierdzili, że nie zagraża już bezpieczeństwu pod warunkiem systematycznego leczenia, Sąd Okręgowy w Sieradzu uchylił internację – mówi Krzysztof Stodolny, cytowany przez "Tygodnik Kętrzyński". Jak udało nam się dowiedzieć, Kamil K. ostatnio pracował w szkółce leśnej.
Kętrzyńscy dziennikarze dowiedzieli się także, że po śmierci 61-latki, Kamil K. miał udać się do zakładu, w którym pracowała i poinformował portiera, że jego matka, pani Anna, nie będzie w pracy przez kilka najbliższych dni. Słowa Kamila K. miały zaniepokoić portierki, który zawiadomił o tym dzielnicowego. To właśnie on odnalazł ciało zabitej 61-latki.
Przeczytaj także: Kuzyn zabił Rafała w sylwestra. Mieli grać w gry komputerowe. W ostatnią drogę wyruszył z bliskimi [ZDJĘCIA]