Rytualny mord na rodzicach w Ostródzie?
Brytyjski dziennik "Daily Mail" opisał sprawę, którą szeroko omawialiśmy na łamach "Super Expressu". Pod koniec lutego w jednym z mieszkań przy ul. Demokracji w Ostródzie znaleziono ciała małżonków: 49-letniej Doroty W. i 57-letniego Adama W. Oboje mieli rany cięte, kłute i rąbane. Jednym z pierwszych działań, jakie podjęli policjanci było odnalezienie 27-letniej Klaudii W., córki ofiar. Młoda kobieta była zameldowana pod tym samym adresem, co rodzice. 27-latkę odnaleziono kilka godzin później, kilkanaście kilometrów od miejsca zbrodni. Na ubraniach miała ślady krwi, a podczas zatrzymania nie stawiała oporu.
Nasz reporter ustalił, że Klaudia W. interesowała się satanizmem i czarną magią. Niedługo przed tragiczną śmiercią rodziców opublikowała na Instagramie przerażający filmik, niejako zapowiadający to, co stało się pod koniec lutego w mieszkaniu jej rodziców.
Klaudia W. w areszcie. Przejdzie badania
Klaudia W. lubiła być w centrum uwagi. Próbowała swoich sił jako aktorka, modelka czy influencerka. Znała kilka języków obcych, w Ostródzie uczęszczała do dobrego liceum. Wydawać by się mogło, że nie w głowie jej przerażające czyny. Dobrze wspominają ją też znajomi. - Miała talent i potencjał - mówi jej znajoma w rozmowie z reporterem "Super Expressu". Przez pewien czas Klaudia W. mieszkała w Warszawie, ale z czasem wróciła w rodzinne strony. - Wróciła zmieniona, jak nie ona. Wulgarna, pogrążona w używkach i niestety zafascynowana szatanem - dodaje była znajoma 27-latki.
Obecnie Klaudia W. przebywa w areszcie. Tak niedługo po aresztowaniu relacjonował czynności z udziałem 27-latki prokurator Rafał Koziński. - W piątek (1 marca) zmieniła swoje stanowisko. Nie przyznała się do zarzucanych czynów - powiedział naszemu reportowi prok. Koziński o Klaudii W. - Nie chciała rozmawiać z prokuratorem w logiczny sposób. Była w swoim świecie, trudno było się z nią porozumieć - dodał Koziński i zdradził, że rodzina Klaudii W. poinformowała śledczych o tym, że wiele lat temu u kobiety zdiagnozowano chorobę psychiczną. Przez długi czas miała przebywać w szpitalu, ale przerwała leczenie.
Prok. Koziński zwraca uwagę na trudną komunikację z 27-latką. - Trudno powiedzieć, że złożyła wyjaśnienia. To były twierdzenia nielogiczne, nieracjonalne i zupełnie oderwane od rzeczywistości, moim zdaniem wskazujące w sposób ewidentny na chorobę psychiczną - mówił prokurator i podkreślił, że badania psychiatryczne podejrzanej kobiety są "niezbędne".