Pisz: Wyszedł z domu z kanistrem. Chciał się zabić
We wtorek (8 grudnia) po godz. 10:00 pewien mężczyzna wyszedł z domu trzymając w ręku kanister. Zaskoczonym domownikom powiedział, że idzie odebrać sobie życie. Matka mężczyzny natychmiast powiadomiła policję. Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Białej Piskiej, przy pomocy strażaków ochotników, natychmiast rozpoczęli poszukiwania 45-latka.
Mówi nadkom. Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu:
Sprawdzano wszystkie miejsca, gdzie zwykle był widywany 45-latek. Policjanci pojechali też na stację benzynową, gdzie ustalili, że zaginiony mężczyzna kupił kilka litrów paliwa, które wlał do kanistra. Groźba odebrania sobie życia przez niego była zatem bardzo realna.
Pomoc dla desperata nadeszła w ostatniej chwili
Jeden ze strażaków zauważył 45-latka w centrum miasta. Natychmiast przyjechał tam patrol. Widząc oznakowany radiowóz i policjantów, mężczyzna odkręcił kanister i oblał się benzyną, a następnie sięgał do kieszeni po zapalniczkę. Na szczęście nie zdążył tego zrobić, bo został skutecznie obezwładniony przez funkcjonariuszy. Na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe, które zabrało 45-latka do szpitala, gdzie została mu udzielona specjalistyczna pomoc.
Niestety, to nie pierwsza sytuacja na Warmii i Mazurach w ostatnim czasie, kiedy ktoś próbuje odebrać sobie życie. Kilka dni temu w Iławie młody mężczyzna chciał się powiesić. Z kolei w Kętrzynie 18-latek zmarł po tym, jak próbował przeciąć siekierą kable energetyczne.