W czwartek (18 listopada) po godz. 17.00 oficer dyżurny piskiej komendy otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonej kobiety. Według jej słów, były partner odebrał ich 4-letnią córkę z przedszkola i najprawdopodobniej jest pijany. - Zgłaszająca miała informację, że mężczyzna ten widziany był w parku, gdzie pił alkohol. Zadzwoniła na policję, bo nie może wyjść z pracy, a boi się o córeczkę - mówi nadkom. Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej w Piszu. Ojciec dziewczynki nie odbierał od kobiety telefonów. Zgłaszająca nie miała pojęcia, gdzie teraz może być jej były parter z dzieckiem.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania ojca i 4-latki. Na jednej z ulic zauważyli grupkę pijanych mężczyzn idących z małą dziewczynką. Wśród nich był ojciec 4-latki. To 36-letni mieszkaniec Pisza. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało blisko 3 promile alkoholu w organizmie. W tej sytuacji dziewczynka przekazana została pod opiekę babci. Sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny i nieletnich.