Olsztyn znowu zamknął swój SOR: Kliniczny Szpitalny Oddział Ratunkowy SP ZOZ MSWiA z Warmińsko-Mazurskim Centrum Onkologii, na szczęście tylko na chwilę. To już drugi raz w tym roku i po raz kolejny nie zmienia się powód; brak kadry medycznej. Władze szpitala przekonują, że informacja o zamknięciu SOR została wywieszona na drzwiach Polikliniki 13 listopada, a pacjenci mogli odczytać tam m.in., gdzie znaleźć inny SOR.
Zobacz też: Modernizacja stacji Olsztyn Główny. Zmiany zapowiadano kilkadziesiąt lat
Z informacji przekazanych przez szpital wynika, że SOR nie działał od 13 listopada od godz. 8:00 do 14 listopada do godz. 8:00. Ale problem się powtórzył i nie jest jednostkowy, bo choć w tym czasie pieczę nad ewentualnymi przypadkami niecierpiącymi zwłoki sprawował zespół pielęgniarski i ratowniczy KSOR, to lekarzy w Olsztynie brakuje w wielu miejscach... Jednym z nich jest - wciąż niedziałający - oddział ortopedyczny w szpitalu wojewódzkim.
- W przypadku dowiezienia pacjenta do Klinicznego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w SP ZOZ MSWiA w Olsztynie, konsultacji (również w dniu zawieszenia KSOR) udzielają lekarze dyżurni Oddziału Ortopedii, Traumatologii i Onkologii Narządu Ruchu - zapewnił rzecznik prasowy szpitala Jarosław Witek w rozmowie z PAP.
Ale przykłady można mnożyć; w ostatnim czasie w Olsztynie występują też problemy z udzielaniem porad w tzw. punktach nocnej i świątecznej pomocy medycznej. Wiceprezydnet Olsztyna Ewa Kaliszuk powiedziała PAP, że gdy brakuje lekarzy w takim punkcie w szpitalu miejskim, wówczas pacjentów obsługuje szpitalny SOR. - Niestety pacjentów jest bardzo wielu, a kadry lekarskiej bardzo brakuje - podkreśliła Kaliszuk.
Rzecznik wojewody warmińsko-mazurskiego Krzysztof Guzek poinformował z kolei, że na specjalizacji lekarskiej z ratownictwa medycznego jest więcej wolnych miejsc, niż chętnych. - Brakuje lekarzy tej specjalizacji, a lekarzy z innymi kwalifikacjami nie można zmusić czy na siłę skierować do pracy na SOR - puentuje.