Szubienice miały zniknąć z centrum Olsztyna. Prezydent odwołuje się od decyzji wojewody

i

Autor: Artur Szczepanski/REPORTER(2)

Co dalej z pomnikiem?

Olsztyn "nie ma pieniędzy w budżecie". Sporu o "szubienice" ciąg dalszy?

Prezydent Olsztyna powiedział, że miasto czeka na decyzję ministerstwa kultury ws. pomnika "szubienic". Rozebrania pomnika chce wojewoda warmińsko-mazurski oraz minister kultury Piotr Gliński. Piotr Grzymowicz stwierdził, że koszt rozbiórki pomnika to 2 miliony złotych, a miasto nie ma na to pieniędzy.

Olsztyn. Minister Piotr Gliński i wojewoda nie chcą "szubienic"

W ostatnich dniach minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński wydał dwa postanowienia dotyczące pomnika "Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej" w Olsztynie, który przez mieszkańców miasta z racji kształtu nazywany jest "szubienicami". Rzecznik wojewody warmińsko-mazurskiego Krzysztof Guzek powiedział PAP, że pierwsze postanowienie dotyczy odmowy zawieszenia postępowania odwoławczego od decyzji wojewody o rozbiórce pomnika, a w drugim minister nie zgodził się na zdjęcie z decyzji o rozbiórce rygoru natychmiastowej wykonalności.

Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz odwoła się do sądu administracyjnego?

- W świetle obowiązujących przepisów miasto od postanowienia ministra nie może się odwołać. Musimy czekać, aż w tych samych kwestiach zostanie wydana decyzja. Oczywiście spodziewamy się, że decyzja będzie w wymowie identyczna jak postanowienia, ale od decyzji możemy się odwołać do sądu administracyjnego i oczywiście to zrobimy - powiedział PAP prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. Dodał, że spodziewa się decyzji ministra w najbliższych dniach.

Olsztyn nie ma pieniędzy na usunięcie "szubienic". Piotr Grzymowicz: "Mamy ważniejsze wydatki"

Przypomnijmy, że 26 stycznia 2023 r. wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki wydał decyzję nakładającą na gminę Olsztyn obowiązek usunięcia pomnika zlokalizowanego na placu Dunikowskiego w Olsztynie. Decyzji został nadany rygor natychmiastowej wykonalności. Wojewoda swoją decyzję oparł o opinię IPN, który podnosi, że gloryfikuje on ustrój komunistyczny. Miasto opinię IPN zaskrzyło do sądu administracyjnego, a od decyzji wojewody odwołało się do ministra kultury.

Grzymowicz potwierdził informacje, że wojewoda warmińsko-mazurski śle miastu monity, w których dopytuje o działania zmierzające do usunięcia pomnika. - Odpiszemy wojewodzie, że sporządziliśmy kosztorys związany z rozbiórką pomnika i jego przewiezieniem w inne miejsce. To koszt rzędu 2 mln zł. W budżecie miasta takich pieniędzy na "szubienice" nie ma i nie będzie, mamy pilniejsze wydatki, tak duże pieniądze możemy wydać na inny, ważniejszy dla ludzi cel - powiedział PAP Grzymowicz i dodał, że w świetle ustaleń specjalistów pomnik może ważyć ok. 350 ton, a cokół, na którym stoją pylony jest prawdopodobnie cały zabetonowany, co oznacza, że usunięcie będzie czasochłonne i kosztowne.

"Szubienice" zostaną przeniesione?

Prezydent Olsztyna w rozmowie z PAP przyznał, że wojewoda i minister nie określili, co miasto ma zrobić z pomnikiem. - Jest wskazanie, że ma on zniknąć z miasta, ale nie jest precyzowane, czy mamy go przenieść w inne miejsce, czy zburzyć - przyznał Grzymowicz. Samorząd uważa, że pomnika nie należy burzyć, a przenieść go w inne miejsce. - Pisaliśmy w tej sprawie do muzeum, które wskazywał minister Gliński, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi - powiedział prezydent Olsztyna.

Pomnik zwany "szubienicami" od dawna dzieli społeczność Olsztyna - jedni chcą, aby zniknął z centrum miasta, bo odnosi się do krwawego wkroczenia Armii Czerwonej na tzw. Ziemie Odzyskane. Inni argumentują, że pomnik zaprojektował ceniony artysta Xawery Dunikowski, który osobiście wykuł w kamieniu twarz radzieckiego żołnierza. W listopadzie ubiegłego roku miasto skuło z pomnika symbol sierpa i młota. Wcześniej resort kultury unieważnił decyzję o wpisaniu pomnika do rejestru zabytków.

Sonda
Co należy zrobić z "szubienicami" w Olsztynie?
Rosyjskie ogórki na polskich bazarach!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają