Do zdarzenia doszło w piątek (29 stycznia) w okolicy ul. Lubelskiej w Olsztynie. Sceny grozy rozegrały się w jednym z pomieszczeń gospodarczych, w którym mężczyźni wspólnie przebywali. W trakcie spotkania wywiązała się awantura, której powodem miała być była partnerka jednego z nich. 32-latkowi nie podobał się fakt, że jego starszy o 11 lat przyjaciel utrzymywał kontakt z jego byłą konkubiną. Od rozmowy szybko doszło do rękoczynów.
W pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli. Wypity wcześniej alkohol wywołał u 32-latka niekontrolowany napad agresji. Pomiędzy mężczyznami doszło do szarpaniny, w trakcie której 32-latek zaatakował swojego kolegę nożem. Na szczęście cios zadany ostrym narzędziem nie był groźny. 32-latek nie odpuszczał i zaczął bić swojego znajomego po całym ciele. 43-latek zdołał uciec w kierunku przystanku autobusowego przy ul. Lubelskiej w Olsztynie, skąd przechodnie widząc zakrwawionego mężczyznę, wezwali pomoc.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zadźgał nożem matkę z dzieckiem! SZOKUJĄCA decyzja prokuratury! Sprawca opuści areszt?!
Poszkodowany 43-latek z licznymi ranami twarzy i żeber trafił do szpitala, gdzie została udzielona mu niezbędna pomoc medyczna. Policjanci przystąpili do poszukiwań sprawcy brutalnego ataku. - Na miejscu zdarzenia pracował m.in. technik kryminalistyki, który zabezpieczył ślady przestępstwa, w tym nóż, którym 32-latek miał zadać cios swojemu koledze - mówi podkom. Rafał Prokopczyk z biura prasowego KMP w Olsztynie. Policjanci zaledwie po kilku godzinach od zawiadomienia o przestępstwie ustalili miejsce, gdzie może ukrywać się 32-latek. Sprawca został zatrzymany w okolicy ul. Dworcowej. Policjantom tłumaczył, że był w drodze do swojego kolegi, który leży w szpitalu.
32-latek po zatrzymaniu został przewieziony i osadzony w policyjnym areszcie. Mężczyzna w chwili zatrzymania był pijany. Miał ponad promil alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu został on przesłuchany i usłyszał zarzut gróźb karalnych oraz naruszenia czynności narządu ciała, za co zgodnie z prawem może mu teraz grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności. Wobec mężczyzny zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonym.