Od tygodnia trwa rosyjska agresja na Ukrainę. Na Rosję nałożono potężne sankcje międzynarodowe. Miasta partnerskie rosyjskich miejscowości zrywają z nimi umowy o współpracy. Tak jest też m.in. w przypadku Olsztyna i Kaliningradu. W uzasadnieniu tej uchwały samorządowcy podkreślili, że nie można zgodzić się na siłowe rozwiązywanie problemów pomiędzy państwami, łamiące konwencje międzynarodowe, zwłaszcza poprzez agresję wobec ludności cywilnej. Mówi prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz:
Nie do zaakceptowania jest bombardowanie ukraińskich miast i zabijanie bezbronnych cywilów, w tym dzieci, wspomagane kłamliwą retoryką o zagrożeniach ze strony Ukrainy. Nie do przyjęcia jest też straszenie możliwością użycia broni jądrowej wobec członków Sojuszu Północnoatlantyckiego, którego Polska jest członkiem.
Grzymowicz przypomniał, że agresja militarna Federacji Rosyjskiej dotyka również mieszkańców Łucka, który jest jednym z miast partnerskich Olsztyna. - Dlatego trzeba jednoznacznie stwierdzić, że nasze poczucie wspólnoty i empatia wobec dramatu i krzywd wyrządzanych naszym ukraińskim przyjaciołom jest nie do pogodzenia z dalszym utrzymywaniem dobrych relacji i współpracy z miastem leżącym w państwie, co do którego cały cywilizowany świat nie ma żadnych wątpliwości, że jest ono nieobliczalnym agresorem - stwierdził prezydent Olsztyna.
Umowa o samorządowej współpracy z Kaliningradem obowiązywała przez 29 lat. Było to jedno z ośmiu partnerskich miast Olsztyna, jedyne w Rosji. Olsztyńskie władze oceniły, że dotychczasowa współpraca była dobra, ale wobec rosyjskiej agresji militarnej na Ukrainę nie może być ona kontynuowana, a wyłączną przyczyną jej zerwania jest postawa strony rosyjskiej.
Najnowsze informacje o rosyjskiej agresji na Ukrainę znajdziesz w naszej relacji. Wojna na Ukrainie. Relacja na żywo. Ofensywa Ukrainy! Miasto Bucza odbite, Putin jest wściekły!