Burmistrz Orzysza Zbigniew Włodkowski poinformował PAP, że we wtorek, wspólnie z samorządowcami z sąsiednich gmin, został zaproszony na spotkanie na poligonie w Orzyszu. Dotyczyło ono zamiaru zwiezienia na teren poligonu w Orzyszu drobiu padłego na skutek ptasiej grypy na mazowieckich fermach. Drób i jajka miały być na poligonie poddane utylizacji.
- Był tam przedstawiciel wojewody mazowieckiego i poinformował nas, że na poligon ma trafić 100 tys. ton drobiu padłego z powodu ptasiej grypy. Do tego jajka. Wszystko ma być tu utylizowane, ponieważ, jak się wyraził ów przedstawiciel z Mazowsza, zagraża to życiu i zdrowiu mieszkańców Mazowsza - powiedział PAP Włodkowski. - Bardzo nas to oburza, nasi mieszkańcy też będą narażeni. Do tego unikalna przyroda, bo na poligonie w Orzyszu gniazdują głuszce, cietrzewie, to teren Natury 2000. Nie ma na to naszej zgody.
Rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego Krzysztof Guzek powiedział PAP, że przedstawiciel wojewody warmińsko-mazurskiego także uczestniczył w spotkaniu. - Poproszono nas o udział w rekonesansie - przyznał Guzek, ale nie odpowiedział jednoznacznie na pytanie, czy z wojewodą konsultowano utylizację drobiu z Mazowsza na terenie woj. warmińsko-mazurskiego.
Po spotkaniu w komendzie poligonu, samorządowcy skierowali pismo do wojewody warmińsko-mazurskiego z pytaniem, czy lokalna władza została poinformowana o zamiarze utylizowania drobiu na poligonie w Orzyszu. Poprosili wojewodę o udzielenie im w tym zakresie wszelkich informacji. Podpisani pod pismem samorządowcy stwierdzili także, że "gdyby te informacje okazały się prawdziwe, spotkają się one z ogromnym, na niespotykaną dotąd skalę protestem lokalnej społeczności".
W środę mają się odbyć sesje rady gmin w Orzyszu i Białej Piskiej, na których radni mają podjąć uchwały dotyczące ich sprzeciwu wobec planów przewiezienia na Mazury zakażonego ptasią grypą drobiu.
Samorządowcy z Mazur poprosili o interwencję także parlamentarzystów z Warmii i Mazur. Posłanka PSL Urszula Pasławska poinformowała PAP, że skierowała w tej sprawie interwencję do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. - Warmia i Mazury nie są śmietnikiem, nie potrzebujemy tutaj tykającej bomby epidemicznej - powiedziała Pasławska.
Przedstawicielka Ministerstwa Obrony Narodowej poinformowała we wtorek po południu PAP, że "na poligonie w Orzyszu, ani żadnym inny terenie wojskowym, nie będzie składowany drób padły z powodu ptasiej grypy". - Po przeprowadzonej analizie wniosku w tej sprawie uznano, że nie będzie to możliwe - poinformowała Dagmara Jarosławska z Centrum Operacyjnego MON.