Trwają poszukiwania 61-letniego pilota, który wystartował z terenu jednego z hoteli k. Ostródy. Stamtąd miał udać się do domu, w okolicach Płońska. Ślad po zaginionym mężczyźnie urywa się jednak pod Ostródą.
W niedzielę zaginięcie mężczyzny zgłosiła jego partnerka. Co wiemy o szczegółach sprawy? 61-latek w sobotę (21 grudnia) wystartował z lotniska na terenie hotelu w Wysokiej Wsi k. Płońska (woj. mazowieckie), a następnie poleciał do hotelu k. Ostródy. Stamtąd, jeszcze tego samego dnia, miał wrócić na Mazowsze. 61-latek, mieszkaniec powiatu nowodworskiego, wystartował w drogę powrotną, ale nie dotarł na lotnisko.
Policjanci sprawdzają m.in. czy mogło dojść do wypadku na trasie przelotu. Funkcjonariusze nie wykluczają też, że mężczyzna mógł polecieć w inne miejsce.
W poszukiwaniach biorą udział policjanci, strażacy oraz żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Wykorzystywany jest dron i helikopter policyjny. Przesłuchiwani są świadkowie i sprawdzane okoliczności zaginięcia.
Polecany artykuł:
- Mężczyzna wyleciał na terenie powiatu ostródzkiego swoim helikopterem. Niestety, nie wrócił do miejsca zamieszkania. Zaginięcie 61-latka zgłosiła partnerka. Od niedzieli mężczyzny szukają policjanci i strażacy. Badamy wszelkie okoliczności zaginięcia - mówi Anna Karczewska z Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie.