Przedszkola i żłobki w Olsztynie ponownie otwarte
Do żłobków przyszło w poniedziałek (18 maja) ok. 30 proc. dzieci w stosunku do liczby miejsc, które mogło uruchomić miasto. To daje 18 proc. wszystkich dzieci, które na co dzień są zapisane do tego rodzaju placówek.
Zdecydowanie większe zainteresowanie jest w przypadku przedszkoli. Gotowość powrotu zgłosiło 40 proc. rodziców wszystkich chodzących do nich na co dzień dzieci. Wypełniły tym samym aż 86 proc. miejsc, jakimi dysponują miejskie przedszkola w trakcie epidemii.
- Organizacja pracy w obecnym reżimie sanitarnym jest niezwykle trudna - przyznaje prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. - Liczę na szczęśliwy powrót dzieci do swoich wychowawców i opiekunów, a tym samym na jak najszybsze zakończenie stanu epidemii.
W Olsztynie problemy z kadrą i salami
W olsztyńskich żłobkach są 348 miejsca. Zgodnie z przepisami władze Olsztyna mogły uruchomić 192 miejsca. Chęć przekazania dzieci pod opiekę w żłobkach wykazali rodzice 94 z nich. Tymczasem w przedszkolach na 3,4 tys. miejsc można było uruchomić 978. Zgłoszonych zostało 848 dzieci, co przełożyło się na 88 działających oddziałów.
Przedszkola nie mogły uruchomić wszystkich grup ze względu na trudności w skompletowaniu kadry. Część osób jest na zasiłkach opiekuńczych, część ma powyżej 60. roku życia i - zgodnie z przepisami - odmówiła pracy. Poza tym określona liczba sal musiała zostać przeznaczona na miejsce na izolację, a niektóre nie spełniają wytycznych GIS.