Olsztyn: Nie chciał założyć maseczki. Musiała interweniować policja
We wtorek (13 października) po godz. 8 olsztyńscy policjanci zostali wezwani na interwencję do jednego z centrów budowlanych na terenie Olsztyna. Młody mężczyzna, pomimo wielokrotnych próśb pracownika ochrony, nie zasłonił ust i nosa oraz nie chciał opuścić sklepu. Na miejscu policjanci zastali 26-latka, który za nic miał przepisy sanitarne. Mężczyzna w trakcie interwencji zachowywał się arogancko.
- Policjanci poinformowali 26-latka o obowiązujących przepisach, o tym, że swoim zachowaniem naraża inne osoby na możliwość zarażenia się wirusem COVID-19 oraz o konsekwencjach, jakie mogą go spotkać - relacjonuje podkom. Rafał Prokopczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. Mężczyzna mimo wszystko nie zamierzał zasłonić ust i nosa. Zachowanie było tym bardziej absurdalne, że maseczkę, której nie chciał założyć, miał zawieszoną na szyi.
Sprawa w sądzie za brak maseczki
- 26-twierdził, że nie obchodzi go decyzja policjantów, że ma pieniądze na mandat, a co drugie słowo wydobywające się z jego ust było wulgaryzmem - dodaje rzecznik olsztyńskiej policji. Mundurowi poinformowali 26-latka o przysługujących mu prawach i o tym, że skierują wobec niego wniosek o ukaranie do sądu.