Kajdanki

i

Autor: KWP Olsztyn

Pisz: Pijany nastolatek okradał rodziców! NIE UWIERZYSZ, na co zbierał

2019-12-20 11:30

Pieniądze, markowe perfumy, alkohol, skrzynka z narzędziami, a nawet... twardy dysk. Takie przedmioty, warte łącznie 2 tysiące złotych ginęły z domu pewnej rodziny z Pisza (woj. warmińsko-mazurskie). Jeden z jej członków zgłosił kradzieże na policję. Finał śledztwa okazał się być zaskakujący, podobnie jak motywy złodzieja.

Zobacz też: Nie wydawaj pieniędzy na stroiki. Naucz się je robić! [ZA DARMO]

Do piskich policjantów zgłosił się mieszkaniec Pisza. Mężczyzna był regularnie okradany. Zaczęło się od drobnych sum pieniędzy, które ginęły z portfela. Z każdym kolejnym tygodniem znikały coraz bardziej kosztowne przedmioty. Z domu zginęły m.in. markowe perfumy, dekoder, skrzynka z narzędziami, a nawet twardy dysk. - Zgłaszający oszacował straty na kwotę 2000 złotych. Dodał, że z barku zginęła też duża butelka alkoholu o wartości 120 złotych - mówi Anna Szypczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Piszu.

Kim okazał się być złodziejaszek, a przy okazji miłośnik mocnych trunków? Podejrzenie mężczyzny padło na... jego dziecko. - Mieszkaniec Pisza wspominał o problemach wychowawczych z 15-letnim synem. Z rozmowy wynikało, że już od kilku lat nastolatek okradał swoich rodziców - relacjonuje Anna Szypczyńska.

Prawda szybko wyszła na jaw. Nastolatek część skradzionych przedmiotów sprzedawał w lombardzie. Dlaczego? Twierdził, że potrzebował pieniędzy na... kebaby. Oprócz specjałów kuchni tureckiej, zdarzało mu się też nadużywać alkoholu. Kiedy piscy policjanci chcieli porozmawiać z 15-latkiem, ten miał w organizmie... 1,5 promila alkoholu!

Sprawą nastolatka zajmie się teraz sąd rodzinny i nieletnich. Ojciec złożył bowiem wniosek o ściganie i ukaranie syna za liczne kradzieże, których dokonał na ich szkodę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają