Bemowo Piskie. Pocisk uszkodził blok mieszkalny
Pocisk, a może kilka pocisków? Burmistrz Białej Piskiej zgłasza wątpliwości, po tym jak w piątek (23 sierpnia) rano Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że minionej nocy "na terenie strzelnicy Bemowo Piskie poligonu Orzysz, w czasie strzelań sojuszniczych z udziałem żołnierzy rumuńskich, rykoszety uszkodziły budynek położony niedaleko strzelnicy". Na szczęście, nikt nie odniósł obrażeń.
Burmistrz Białej Piskiej: pocisków było kilka. "Siedem albo więcej"
Burmistrz Białej Piskiej Franciszek Romankiewicz jest innego zdania. W rozmowie z PAP powiedział, że chodzi o "co najmniej kilka" pocisków, a nie jeden. - Myślę, że tych pocisków było siedem albo więcej - powiedział Romankiewicz i przyznał, że tego typu wydarzenie jest bez precedensu.
Będziemy żądać od wojska wyjaśnień, jak to się stało, że pociski wleciały na teren miasta i trafiły w cywilne obiekty.
- powiedział w rozmowie z PAP burmistrz Białej Piskiej.
Wojskowe pociski na terenie szkoły i placu zabaw? Tak uważa burmistrz Białej Piskiej
Franciszek Romankiewicz dodał, że kilka pocisków wbiło się w elewacje bloków mieszkalnych leżących ok. 4 km od poligonu. Pociski spadły też na teren szkolny, na plac zabaw, uszkodziły bramę do sklepu. Wszystkie pociski już zabezpieczyła Żandarmeria Wojskowa.
Romankiewicz podkreślił, że najpoważniejsze wydaje się to, że jeden z pocisków przez okno wpadł do mieszkania, w którym spał lokator.
Pocisk zbił szybę, wbił się w ścianę. Śpiący bardzo się wystraszył, była mu z tego powodu udzielana pomoc medyczna. Ale już jest w porządku, ten człowiek nie zgłasza, że chce być przeniesiony do innego lokalu. Natomiast trzeba wymienić okno, wyremontować ścianę.
- powiedział burmistrz Romankiewicz i podkreślił, że choć wystrzelone z terenu poligonu pociski "nie zrobiły dużo materialnych szkód", to sam incydent jest bardzo niepokojący dla niego jako samorządowca. Burmistrz dodał, że mieszkańcy Białej Piskiej "są przyzwyczajeni do odgłosów strzelania, do tego, że na poligonie niemal nieustannie są ćwiczenia. " - Ale to się do tej pory nigdy nie wiązało z tego typu incydentami - podkreślił Franciszek Romankiewicz.
Wojsko pokryje szkody
Burmistrz rozmawiał z przedstawicielami wojska, którzy zapewnili go, że wojsko pokryje straty materialne. - Uszkodzone budynki są w zarządzie Agencji Mienia Wojskowego, już jej przedstawiciele robią dokumentację związaną z tym wydarzeniem - powiedział burmistrz w rozmowie z PAP. Nocny incydent na poligonie wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa.
W piątek (23 sierpnia) kpt. Małgorzata Misiukiewicz, oficer prasowa 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej powiedziała PAP, że w nocy z czwartku na piątek na poligonie w Bemowie Piskim odbywały się nocne ćwiczenia ogniowe. Podkreśliła, że były to zaplanowane ćwiczenia. Misiukiewicz informowała, że pocisk, który trafił w blok miał zostać wystrzelony przez pododdział rumuński.
W skład Batalionowej Grupy Bojowej NATO, która stacjonuje w Bemowie Piskim wchodzą żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji. Na co dzień Batalionowa Grupa Bojowa NATO współdziała z 15 Giżycką Brygadą Zmechanizowaną.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Broń chemiczna użyta w Rosji? Zdecydowany komentarz Ukrainy
Polecany artykuł: