Dwa gole w pięć minut pogrążyły Stomil Olsztyn
Trener Adam Majewskiego dokonał jednej zmiany w składzie Stomilu Olsztyn w porównaniu do ostatniego meczu, wygranego 1:0 na własnym boisku z Wigrami Suwałki. Na środku obrony Serafina Szotę zastąpił Mateusz Bondarenko i to on otworzył wynik spotkania. Po niefortunnej interwencji Piotra Skiby w 58. minucie, piłka odbiła się od Bondarenki i... wpadła do bramki Stomilu. 5 minut później Karol Danielak ustalił wynik końcowy celnym strzałem głową.
Mecz mógł się potoczyć zupełnie inaczej, gdyby piłkarze Stomilu byli skuteczniejsi pod bramką Podbeskidzia. Już w 10. sekundzie błąd Kornela Osyry powinien wykorzystać Szymon Sobczak, ale spudłował. W drugiej połowie, już przy wyniku 0:2 doskonałe sytuacje mieli rezerwowi Artur Siemaszko i Grzegorz Lech. Bliski szczęścia był też Koki Hinokio, ale ostatecznie Stomil wrócił do Olsztyna z Bielska-Białej zarówno bez punktu, jak i bez bramki.
- Z mojej perspektywy nasza gra wyglądała dobrze. Oczywiście zespół Podbeskidzia był faworytem spotkania, stąd nasz sposób gry taki, a nie inny. Do momentu straconej bramki nic nie wskazywało na to, że przegramy. Potem niestety szybko straciliśmy bramkę na 2:0 i ciężko było te straty odrobić - podsumował mecz Adam Majewski, trener Stomilu Olsztyn. - Z przebiegu całego spotkania stworzyliśmy więcej sytuacji niż gospodarze. Grając na wyjeździe z takim rywalem chociaż jedną akcję musimy wykorzystać. Mogliśmy się pokusić o bramkę kontaktową. Artur Siemaszko miał okazję. Mogliśmy jeszcze powalczyć o remis, ale tak się nie stało.
Teraz Olimpia Grudziądz
Po porażce w Bielsku-Białej piłkarze Stomilu Olsztyn wciąż zajmują 13. miejsce w tabeli I ligi z dorobkiem 36 punktów. Przewaga biało-niebieskich nad strefą spadkową to jednak tylko 2 "oczka". Sytuacja w rozgrywkach jest jednak tak skomplikowana, że do 6. pozycji, gwarantującej grę w barażach o ekstraklasę Stomil traci tylko... 3 punkty. Następne spotkanie OKS zagra w czwartek (2 lipca) u siebie z Olimpią Grudziądz.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Stomil Olsztyn 2:0 (0:0)
Bramki: Mateusz Bondarenko 58 min. (gol samobójczy), Karol Danielak 63 min.
Podbeskidzie: Martin Polacek - Bartosz Jaroch, Kornel Osyra, Aleksander Komor, Kacper Gach - Filip Laskowski (60. Mateusz Sopoćko), Rafał Figiel, Karol Danielak (80. Michał Rzuchowski), Tomasz Nowak, Łukasz Sierpina - Kamil Biliński (70. Marko Roginić)
Stomil: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Wiktor Biedrzycki, Mateusz Bondarenko, Jonatan Straus, Jurich Carolina - Jakub Tecław (65. Lukas Kubań), Wojciech Hajda (63. Artur Siemaszko), Sam van Huffel (75. Grzegorz Lech), Koki Hinokio - Szymon Sobczak