Pojechał do Mrągowa odwiedzić znajomego. Doszło do tragedii. 48-latek już nie wróci do rodziny
Nie żyje 48-latek, którego ciało wyłowiono w niedzielę, ok. godz. 14, z jeziora Dobrynek w Mrągowie. Mieszkaniec województwa mazowieckiego pojechał odwiedzić swojego znajomego, w którego mieszkaniu - jak informuje PAP - odbyła się w piątek, 17 czerwca, jakaś impreza. W jej trakcie 48-latek opuścił lokum, zostawiając na miejscu swoje rzeczy, i zniknął, nie kontaktując się ani z mieszkańcem Mrągowa, ani ze swoją rodziną. Dwa dni później został znaleziony martwy. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Mrągowie, pod której nadzorem tamtejsza policja będzie wyjaśniać szczegóły i okoliczności śmierci mężczyzny. Jego ciało zostanie prawdopodobnie zabezpieczone na potrzeby przeprowadzenia sekcji zwłok.
Czytaj też: Potworna tragedia na Warmii i Mazurach. Pieszy potrącony przez pociąg!
Czytaj też: Tragedia na jeziorze Tałty. Nurkowie odnaleźli ciało 8-letniej dziewczynki