74-latka uwięziona w mieszkaniu. Uratowali ją policjanci
Dzielnicowi na co dzień współpracują z pracownikami socjalnymi, którzy sprawują nadzór nad swoimi podopiecznymi. Przykładem idealnej współpracy, jest zdarzenie, do którego doszło kilka dni temu na terenie Barczewa pod Olsztynem.
Pracownicy MOPS-u stracili kontakt z 74-letnią kobietą, która nie odbierała od nich telefonu. Policjanci asp. Adam Pęgier, sierż. szt. Jarosław Rybak i mł. asp. Piotr Stachelski z Komisariatu Policji w Barczewie pojechali pod wskazany adres, aby sprawdzić, czy z kobietą jest wszystko w porządku.
Na miejscu dzielnicowi wspólnie z pracownikami MOPS-u po raz kolejny próbowali skontaktować się z 74-latką, ale bez powodzenia. Z wnętrza mieszkania dobiegał dźwięk dzwonka telefonu, jednak nikt nie podnosił słuchawki.
- Drzwi do mieszkania były zamknięte od środka, a intuicja podpowiadała, że seniorka może potrzebować pomocy - mówi podkom. Rafał Prokopczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Policjanci uratowali życie staruszce. Trafiła do szpitala
Policjanci wezwali straż pożarną oraz załogę karetki pogotowia. Konieczne było wyważenie drzwi. Strażacy przystąpili do działania i wykorzystując specjalistyczny sprzęt otworzyli drzwi mieszkania.
Okazało się, że 74-latka była w mieszkaniu, ale kontakt z nią był utrudniony, a jej zachowanie wskazywało na to, że znajduje się w stanie bezpośrednio zagrażającym jej życiu. Seniorka została przetransportowana do szpitala na dalsze badania.
Nie bądźmy obojętni
W trakcie interwencji okazało się również, że barczewscy dzielnicowi niespełna dwa lata wcześniej wyciągali już tę seniorkę z opresji. Wówczas wydostali ją osłabioną z zadymionego mieszkania. Aby wejść do środka, policjanci również musieli wyważyć drzwi.
Okazało się, że z pomocą przyszli w ostatniej chwili - na podłodze znaleźli na wpółprzytomną 72-latkę. Na szczęście nic poważnego jej się nie stało. Pisaliśmy o tym na stronie internetowej KMP w Olsztynie.
Pamiętajmy, aby być czujnym na losy naszych sąsiadów i nie przechodzić obojętnie obok osób, które mogą potrzebować naszej pomocy. Czasem wykonanie zwykłego telefonu pod numer alarmowy 112 z niepokojącą informacją dotyczącego np. naszego sąsiada może okazać się bezcenne.
Polecany artykuł: