Julka przyszła na świat w lipcu 2019 roku. Rodzice dziewczynki byli szczęśliwi. Już po kilku tygodniach jej mama Joanna Rówczyńska usłyszała słowa, po których szczęście prysnęło, a pojawiły się strach, rozpacz i łzy. - Lekarz powiedział: SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. W tych literach zapisany jest wyrok - opowiada Wioletta Rówczyńska. - To śmiertelna choroba, która odbiera Julci życie kawałek po kawałku. Bez leczenia w końcu zabierze oddech, zatrzyma serduszko – głos pani Wioletty załamuje się.
Polecany artykuł:
Jedyną szansą jest terapia w USA. Dzięki niej organizm Julki otrzyma gen, który będzie produkował białko potrzebne do pracy mięśni. Zbiórka kończy się 6 lutego. - Mamy wiarę w to, że zdążymy, że będziemy potem mogli Julci powiedzieć: Żyjesz, bo czuwało nad tobą mnóstwo osób o wielkich i dobrych sercach – mówi mama dziewczynki.
W akcję ratowania życia Julki włączył się pan Marek Ziółkowski, organizator akcji "Złom na wagę życia". Razem z Maciejem Sitarkiem, burmistrzem Lidzbarka, zapraszają wszystkich na finał zbiórki złomu, który odbędzie się 25 stycznia od godz. 10:00 w Lidzbarku koło Działdowa (woj. warmińsko-mazurskie) przyjadą gwiazdy programu złomowisko, będą koncerty, pokazy i masa atrakcji a to wszystko aby pomóc chorej Julce.
link do zbiórki https://siepomaga.pl/ocalic-julke