Pościg za dostawczakiem. Straż graniczna użyła broni
Pościg niczym z filmu sensacyjnego miał miejsce w czwartek (20 października) na jednej z dróg w powiecie suwalskim. Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Gołdapi wspólnie z kolegami Wydziału Zabezpieczenia Działań W-MOSG przystąpili do kontroli drogowej podejrzanego pojazdu. - Kierowca samochodu dostawczego marki Peugeot Boxer, pomimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, zamiast zatrzymać się, zaczął uciekać - relacjonuje mjr SG Mirosława Aleksandrowicz, rzecznik prasowy Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej.
Patrol Straży Granicznej ruszył w pościg za uciekinierem. Rozstawiono kolczatki drogowe, po których 38-latek przejechał. Wówczas funkcjonariusz WZD oddał strzały z broni gładkolufowej w koła pojazdu. Po przejechaniu kilkuset metrów, kierowca porzucił auto z przebitymi oponami i uciekł w pobliskie zarośla. Natychmiast funkcjonariusze Straży Granicznej ruszyli za mężczyzną i po krótkim pościgu, był już w rękach strażników granicznych. Uciekinierem okazał się mieszkaniec Ełku. W aucie przewoził papierosy z białoruską akcyzą o szacunkowej ponad 2,5 mln zł. Ponadto pojazd, którym przemycał nielegalne wyroby tytoniowe, posiadał specjalne skrytki, w których umieszczona była wyrzutnia kolców.
Zdjęcia z akcji funkcjonariuszy w powiecie suwalskim znajdziecie w poniższej galerii
Polecany artykuł:
Skarb Państwa zaoszczędził miliony
Mężczyzna został zatrzymany. Jego samochód przetransportowano na lawecie do Placówki Straży Granicznej w Gołdapi. Ponadto funkcjonariusze SG na poczet przyszłej kary zabezpieczyli gotówkę w kwocie 5 900 zł.Mieszkaniec Ełku, tego samego dnia usłyszał zarzuty popełnienia przestępstw karno-skarbowych, m.in. przewożenia nielegalnych papierosów. Gdyby udało mu się sprzedać białoruskie papierosy na polskim rynku, to straty Skarbu Państwa wyniosłyby ponad 4 miliony złotych. Grozi mu wysoka kara grzywny, a nawet więzienie.
Prokurator Prokuratury Rejonowej w Suwałkach przedstawił mu również zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, pomimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Za ten czyn grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. 21 października, Sąd Rejonowy w Suwałkach, na wniosek prokuratora zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
Polecany artykuł: