Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w w okolicy ul. Poprzecznej w Olsztynie, w czwartek, 5 sierpnia. Służby ratunkowe otrzymały informację o pożarze przyczepy kempingowej usytuowanej w pobliżu budynku mieszkalnego. Na nogi postawiono kilka zastępów straży pożarnej, policja oraz karetkę pogotowia. Przyczepa kempingowa spłonęła doszczętnie, a w wyniku pożaru uszkodzona została również elewacja sąsiedniego budynku, w którym w chwili zdarzenia przebywało kilkanaście osób. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia ustalili, że w chwili pożaru w przyczepie była 33-letnia kobieta. Poszkodowanej z pomocą jako pierwsi przyszli przypadkowi świadkowie, wyważyli drzwi i wydostali przerażoną kobietę na zewnątrz. Również dzięki świadkom, policjanci bardzo szybko zatrzymali i doprowadzili do policyjnego aresztu mężczyznę podejrzewanego o podpalenie.
Polecany artykuł:
Na miejscu zdarzenia pracowała policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza wraz z technikiem kryminalistyki, którego zadaniem było zabezpieczenie śladów z miejsca przestępstwa. O zdarzeniu powiadomiono również prokuratora nadzorującego czynności procesowe. Do zbadania przyczyn pożaru powołano również biegłego zakresu pożarnictwa. - W wyniku przeprowadzonego śledztwa szybko ustalono, że zarzewie ognia znajdowało się bezpośrednio pod drzwiami wejściowymi prowadzącymi do przyczepy. Szybko też ustalono, że działając w ten sposób, sprawca chciał odciąć kobiecie ewentualną drogę ucieczki ze śmiertelnej pułapki - tłumaczy podkom. Rafał Prokopczyk z biura prasowego KMP w Olsztynie.
Sprawcę świadkowie złapali na przystanku autobusowym i przetrzymali go do przyjazdu radiowozu. 50-latek szybko trafił do policyjne celi, a 33-latka ostatecznie wyszła z opresji bez szwanku. Kobieta nie wymagała pomocy medycznej.
Polecany artykuł:
Usiłowanie zabójstwa dla podpalacza
50-latek tłumaczył policjantom, że podpalił przyczepę po kłótni ze swoją koleżanką. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu, a zebrane i zabezpieczone przez śledczych dowody świadczą o tym, że 50-latek dokładnie wiedział, że w przyczepie znajduje się kobieta i mimo to postanowił podpalić przyczepę, narażając 33-latkę na niebezpieczeństwo. Mężczyźnie przedstawiono zarzut usiłowania zabójstwa, za który kodeks karny przewiduje karę od 8 do 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego więzienia. Na wniosek policji prokurator sporządził wniosek do sądu o zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Sąd przychylił się do wniosku policjantów.
Polecany artykuł: