Spis treści
- We wsi zawrzało. Wiejska plebania stoi pusta
- Proboszcz warmińskiej parafii przeprowadził się do gosposi. Tłumaczenia nie przekonują wiernych
We wsi zawrzało. Wiejska plebania stoi pusta
Jeszcze nie tak dawno temu, proboszcz na wsiach traktowany był jak prawdziwy guru - nikt nie odważył się, by krytykować taką osobę lub tym bardziej pouczać. Współcześnie jednak kwestia ta uległa zmianie i ze względu na to, co niekiedy dzieje się w kościołach, wierni zaczęli być bardziej przezorni. Tym samym duchowni zaczęli być pod ich stałą obserwacją i jeden zły ruch może tak naprawdę zaważyć na ich dalszym losie. Coś na ten temat wie proboszcz z niewielkiej parafii w diecezji warmińskiej, który w ostatnim czasie jest pod stałą obserwacją wiernych, a wszystko ze względu na pustą plebanię.
Proboszcz warmińskiej parafii przeprowadził się do gosposi. Tłumaczenia nie przekonują wiernych
Proboszcz warmińskiej parafii - jak się okazuje - przestał mieszkać w swojej plebanii i przeprowadził się do gosposi. Powodem jego decyzji ma być zbyt niska temperatura w budynku, która może wpływać a jego zdrowie.
Nikogo nie obwiniałem za to, że brakuje pieniędzy na remonty. Powiedziałem, że zamieszkam u gospodyni czasowo i gościnnie [...] Tam jest stary piec kopciuch. Rano było 12-14 stopni. Już przypłaciłem to chorobą stawów - tłumaczył ksiądz w rozmowie z portalem Gazeta Wyborcza.
Co na to jednak wierni? Okazuje się, że dla części z nich nie ma w tym nic złego, lecz są i tacy, dla których cała sytuacja jest absurdalna, lecz oczywiście muszą ją poniekąd zaakceptować.