
Proces ws. Helpera. Oskarżone 42 osoby, w tym agent Tomek i jego żona
Sąd Okręgowy w Olsztynie termin rozpoczęcia procesu ws. Helpera wyznaczył przed kilkoma miesiącami, ale to nie przesądza o tym, że sprawa się rozpocznie, choćby z tego powodu, że oskarżone są w niej 42 osoby i nie ma pewności, że ktoś nie będzie próbował zablokować procesu. Inna kwestia organizacyjna, która jest wyzwaniem dla sądu, to samo usadzenie na sądowej sali oskarżonych. Choć proces będzie się odbywał w największej sali olsztyńskiego sądu, to nie ma w niej ław oskarżonych dla tak dużej liczby osób. W przeszłości tych, którzy nie mieścili się na ławach dla oskarżonych, sąd sadzał na miejscach dla publiczności.
Zanim prokurator odczyta akt oskarżenia sąd będzie musiał odebrać od każdej osoby oskarżonej personalia - należy się spodziewać, że zajmie to co najmniej godzinę.
2167 stron aktu oskarżenia
Sam akt oskarżenia w sprawie Helpera liczy 2167 stron. Prawdopodobnie prokurator nie będzie odczytywał uzasadnienia, a przeczyta jedynie zarzuty stawiane poszczególnym osobom. Mimo to ta czynność potrwa wiele godzin, bo 42 oskarżonym zarzucono w sumie 146 przestępstw.
Helper to stowarzyszenie założone m.in. przez żonę Agenta Tomka - Katarzynę, które w latach 2010-2017 w woj. warmińsko-mazurskim prowadziło środowiskowe domy pomocy dla seniorów i osób chorych. Z ustaleń prokuratury wynika, że już podczas rejestracji stowarzyszenia jego władze posłużyły się podrobionymi dokumentami.
Stowarzyszenie działało na terenie czterech samorządów - Olsztyna, Reszla, Jedwabna i Purdy. Samorządowcy tych gmin także są oskarżeni o to, że we właściwy sposób nie kontrolowali Helpera (wszyscy się z tym nie zgadzają - PAP). Ponieważ pieniądze Helperowi przekazywał także urząd wojewódzki, ten urząd też wykonywał kontrole o brak odpowiedniego nadzoru jest oskarżony także były wojewoda warmińsko-mazurski.
W ocenie prokuratury, stowarzyszenie Helper pieniądze, które otrzymywało od samorządów na prowadzenie środowiskowych domów pomocy, w połowie wydawało niezgodnie z przeznaczeniem, m.in. na dobra luksusowe przeznaczone dla władz Helpera (od perfum, przez luksusową bieliznę i sprzęty elektroniczne). Nie zgadza się z tym Tomasz K., który powiedział PAP, że "nigdzie w prawie nie ma zakazanego kupowania dla seniorów luksusowych rzeczy".
Kierownictwu Helpera zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej, którą miała założyć i kierować nią Katarzyna K. Głównym oskarżonym zarzucono wyłudzenie od 4 samorządów z terenu województwa warmińsko-mazurskiego ponad 71 mln zł dotacji na organizację i funkcjonowanie domów samopomocy i przywłaszczenie części dotacji w wysokości powyżej 34 mln zł.
Prokuratura zarzuciła też kierownictwu Helpera pranie brudnych pieniędzy polegające na finansowaniu zakupu nieruchomości ze środków pochodzących z przestępstw i dalszym przenoszeniu własności tych nieruchomości. Zdaniem prokuratury ceny remontów budynków Helpera nie odpowiadały rzeczywistości.
Śledztwo w tej sprawie trwało sześć lat, proces czeka na rozpoczęcie od trzech. Część świadków przesłuchiwana w śledztwie zmarła.
Agent Tomek nie stawił się w sądzie
W olsztyńskim sądzie pojawił się nasz reporter. W poniedziałek (17 lutego) Tomasz K. nie stawił się w sądzie. Pełnomocnik Agenta Tomka oświadczył przed sądem, że rozprawa ma być prowadzona bez jego udziału. W sądzie jest natomiast Piotr Grzymowicz (zgodził się na podawanie pełnego nazwiska), prezydent Olsztyna w latach 2009-2024.