Pirat drogowy pędził ulicami Elbląga. Dwie kolizje, zawrotna prędkość i znacznie więcej "grzechów" na sumieniu
Olsztyńscy policjanci z Grupy SPEED pełnili służbę na trasie S7. W pobliżu miejscowości Zielony Grąd k. Elbląga zwrócili uwagę na osobówkę, której kierowca zlekceważył obowiązujące limity prędkości. - Mężczyzna nie reagował na sygnały dźwiękowe i świetlne nadawane przez policjantów i przyspieszył zamiast się zatrzymać - mówi mł. asp. Andrzej Jurkun z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.Kierowca pędził w kierunku Elbląga i stanowił zagrożenia na drodze zarówno dla siebie, jak i innych. Pomiar wideorejestratorem w pewnym momencie wskazał, że mężczyzna pędził z prędkością 176 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 120 km/h. Na tym nie koniec. Kierowca renault przekroczył prędkość o 61 km/h w obszarze zabudowanym już na terenie Elbląga. Mężczyzna, aby tylko uniknąć kontroli drogowej popełnił szereg innych wykroczeń. Lista "grzechów" jest długa, to m.in. wyprzedzanie w rejonie przejścia dla pieszych, nie stosowanie się do sygnalizacji świetlnej oraz do obowiązującego oznakowania i brak sygnalizowania zmiany pasa ruchu. Ponadto uciekając ulicami Elbląga, pirat drogowy doprowadził do dwóch niegroźnych kolizji z udziałem dwóch innych pojazdów.
Policjanci nagrali szaleńczą jazdę mieszkańca Warszawy. Zobacz wideo
Ostatecznie policjanci zatrzymali pirata drogowego na jednej z ulic Elbląga. Za kierownicą auta siedział 56-letni mieszkaniec Warszawy. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Mężczyzna miał uprawnienia do kierowania pojazdami. Nie potrafił logicznie wytłumaczyć swojego zachowania. Okazało się, że w trakcie swojej bezmyślnej jazdy popełnił aż 34 wykroczenia, za które taryfikator przewiduje w sumie 265 punktów karnych. Jego prawo jazdy zostało zatrzymane, a za spowodowanie dwóch kolizji drogowych został już ukarany mandatami przez policjantów z Elbląga. Z pozostałych wykroczeń mężczyzna będzie się tłumaczyć przed sądem, który zadecyduje o dalszych konsekwencjach. Ponadto 56-latek odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. W tym przypadku jest to przestępstwo, za które kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Polecany artykuł: