Przemysław Czarnek odwiedził w Olsztynie katolickie przedszkole, szkołę podstawową i liceum prowadzone przez Stowarzyszenie Świętej Rodziny. Czarnek powiedział, że został do tej szkoły zaproszony, i że zachwyciły go efekty nauki. - To jest bardzo dobry model od przedszkola katolickiego, przez szkołę podstawową katolicką i liceum katolickie - powiedział Czarnek. Minister został zapytany, dlaczego odwiedza w Olsztynie dwie katolickie szkoły. Czarnek odpowiedział, że jest to forma podziękowania dla jej pracowników. - Tak mało się mówi dzisiaj w Polsce o tym, jak wiele dobra każdego dnia robią podmioty kościelne i te zbliżone do kościoła. Tak wiele się mówi tylko o złych rzeczach. Jest wielkie piękno, które trzeba pokazywać - powiedział Czarnek.
"Bzdury niebywałe". Czarnek o słowach Nitrasa
Również w Olsztynie, kilka dni wcześniej poseł Sławomir Nitras podczas "Campusu Polska" powiedział, że w przyszłości być może katolicy zostaną "odpiłowani" z pewnych przywilejów. Przemysław Czarnek odniósł się do tych słów. - Kiedy planowaliśmy przyjazd do Olsztyna, nie myśleliśmy o Camusie Polska i nie wiedzieliśmy co się wydarzy. Chcę oznajmić posłowi Nitrasowi i całej Platformie, że po pierwsze nie ma żadnych przywilejów dla katolików. Nie pozwolilibyśmy na żadne odpiłowywanie, ale ponieważ tych przywilejów nie ma, to są to bzdury niebywałe - przekonywał Czarnek.
Polecany artykuł:
Niemy protest pod szkołą w Olsztynie
Przed szkołą katolicką, w której był Przemysław Czarnek, kilkunastu licealistów przeprowadziło niemy protest. Mieli oni pozaklejane usta taśmą i trzymali kartony z napisami "Nie damy się uciszyć", "Istniejemy", "Nie będziemy milczeć". Młodzi ludzie trzymali czerwone ekierki - symbol akcji Wolna Szkoła, która sprzeciwia się ideologizowaniu młodzieży. Protestujący rozdali dziennikarzom ulotki z wyjaśnieniem celu protestu.
Wchodząc na konferencję minister Czarnek pomachał protestującym na znak powitania, a następnie powiedział do towarzyszącego mu kuratora Krzysztofa Marka Nowackiego, że należy ustalić, dlaczego protestujący nie są w szkole.
- Nic nie sadzę o tym proteście, bo ja nikogo nie uciszam, chcę, żeby uczniowie mówili. Jak jest jakaś szkoła homofobiczna w Olsztynie, to proszę to zgłosić do kuratora, a ja dopilnuję, by sprawdził, w której szkole są przejawy dyskryminacji, jakiejkolwiek dyskryminacji. Dopilnuję, by kurator wyciągnął wobec osób dyskryminujących konsekwencje - powiedział Czarnek i podkreślił, że dotyczy to każdego rodzaju dyskryminacji "również katolików i chrześcijan".
Członkowie protestu będą ukarani?
Minister pytany, dlaczego chce wyciągać konsekwencje wobec protestujących uczniów powiedział, że "nie mówi o żadnych karach". - Trzeba zobaczyć, dlaczego uczniowie, którzy wczoraj rozpoczęli rok szkolny, dzisiaj nie są w szkole. Trzeba wyjaśnić, czy w tej szkole nie odbywają się lekcje, czy jest wszystko w porządku. Nie po to wracamy do nauki stacjonarnej, żeby nadrabiać zaległości, żeby pierwszy dzień spędzać na wagarach. Chyba, że tym uczniom pozwala na to plan lekcji. Na happeningi był czas przez wiele miesięcy, obowiązek szkolny jest obowiązkiem ustawowym - podkreślił Czarnek. Wizyta ministra edukacji w Olsztynie ma się zakończyć mszą świętą w kościele odprawioną z okazji rozpoczęcia roku szkolnego.
Polecany artykuł: