W środę (30 marca) mieszkaniec Działdowa został aresztowany pod zarzutem zabójstwa swojej matki. Prokuratura podała, że kobieta, której ciało znaleziono w mieszkaniu, miała liczne rany kłute. Jak poinformował PAP w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Elblągu Sławomir Karmowski, prokurator wydał postanowienie o przedstawienie Sebastianowi S. dwóch zarzutów. Pierwszy dotyczy zabójstwa 64-letniej matki podejrzanego Ewy S. a drugi usiłowania krótkotrwałego użycia pojazdu, należącego do innej osoby. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu dla podejrzanego.
Do zabójstwa doszło we wtorek (29 marca) we wczesnych godzinach porannych w jednym z mieszkań w budynku wielorodzinnym w Działdowie. Przesłuchani przez prokuratora sąsiedzi słyszeli krzyki i awanturę dobiegającą z mieszkania 41-letniego mężczyzny, który mieszkał w nim ze swoją matką. Mężczyzna wybiegł z mieszkania i chciał zabrać samochód sąsiada, aby nim wyjechać z posesji. Został zatrzymany.
Sekcja zwłok ofiary 31 marca
Prokuratura przekazała, że kobieta znaleziona w mieszkaniu była martwa już po wezwaniu ratowników medycznych i policjantów. Miała liczne rany kłute zadane ostrym narzędziem. - Podejrzany podczas przesłuchania przez śledczych przyznał się do winy, ale jego wyjaśnienia są niespójne i nielogiczne - podał prokurator Karmowski. W czwartek (31 marca) ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok 64-letniej kobiety.
Jak podała Komenda Powiatowa Policji w Działdowie, z uwagi na dobro prowadzonego postępowania, na obecnym etapie nie można wskazać motywu działania zatrzymanego. Mężczyzna w przeszłości był leczony psychiatrycznie. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego za zabójstwo grozi kara nie krótsza niż 8 lat pozbawienia wolności, 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego więzienia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Uciekła z domu tortur! Sadysta związał ją i nakrył twarz kocem, by się dusiła. Użył też klucza francuskiego
Polecany artykuł: