W ubiegłym roku strajk nauczycieli, największy od lat, storpedował działania szkół. Olsztyńskie placówki w zdecydowanej większości przyłączyły się do strajku. Kiedy protesty dobiegły końca, pojawiły się wątpliwości, co z pieniędzmi dla nauczycieli, którzy nie uczyli w trakcie strajku. Decyzją gminy Olsztyn nauczyciele dostali pieniądze za czas protestu.
Nie wszyscy zgadzają się ze wspieraniem protestujących nauczycieli. W tej grupie jest m.in. Jarosław Babalski, radny Prawa i Sprawiedliwości. Doniósł on na dyrektorów olsztyńskich szkół i przedszkoli. W sumie w piśmie radnego wymieniono aż 46 placówek! - Na podstawie art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 2004 roku o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych (...) informuję o potrzebie przeprowadzenia kontroli - czytamy w piśmie skierowanym do władz Olsztyna.
Polecany artykuł:
Jarosław Babalski chce sprawdzić m.in. czy w szkołach i przedszkolach: prawidłowo przyjmowano w 2019 r. sposób obliczania i wysokości kwot oszczędności, prawidłowo dokonywano wypłat dodatków motywacyjnych w podwyższonej wysokości nauczycielom biorącym udział w strajku w dniach od 8 do 29 kwietnia 2019 r. oraz czy wysokość wypłacanych dodatków motywacyjnych jest adekwatna do nakładów i efektów pracy nauczycieli.
Na tym nie koniec. Radny Babalski skierował doniesienie również do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych. Polityk PiS uważa, że mogło dojść do "przekroczenia dyscypliny finansów publicznych" w przypadku trzech placówek. Wyliczenia radnego są bardzo drobiazgowe, ponieważ w jednym przypadku przekroczenie dotyczy... 9 groszy.
Kontrole wymienionych przez Jarosława Bablskiego placówek Biuro Kontroli Urzędu Miasta Olsztyna rozpocznie już w lutym.
Polecany artykuł: