Policjanci z Ełku dostali w środę (17 lutego) zgłoszenie o rannym zwierzęciu przy drodze. Funkcjonariusze pojechali we wskazane miejsce i dostrzegli stojącego na poboczu koziołka. Zwierzę miało problemy z samodzielnym utrzymaniem się na nogach, było wyraźnie przestraszone i zdezorientowane. - Koziołek prawdopodobnie został ranny w wyniku zdarzenia drogowego. Na szczęście szybko znalazła się kompetentna pomoc - mówi sierż. szt. Agata Kulikowska de Nałęcz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku.
Na szczęście dla koziołka tą samą drogą przejeżdżał akurat lekarz weterynarii, który zainteresował się zwierzęciem. Lekarz bezinteresownie zaoferował policjantom swoją pomoc. Poświęcił swój czas w walce o życie zwierzęcia i od razu przewiózł je do specjalistycznego ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt. Tam koziołek został poddany profesjonalnemu leczeniu, aby mógł wrócić do swojego naturalnego środowiska.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Niezwykłe spotkanie! Największy kot w Europie odwiedził las w warmińsko-mazurskim [ZDJĘCIA]
Policjanci przy tej okazji przypominają, że dzikie zwierzęta, które pojawiają się nagle na drodze, są nieprzewidywalne i stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Ważne jest, aby kierowcy nie lekceważyli znaków ostrzegających o możliwości wystąpienia takiego zagrożenia. Przejeżdżając przez miejsca, gdzie prawdopodobieństwo nagłego pojawienia się na drodze zwierząt jest wysokie, pamiętajmy aby zwolnić i zachować szczególną ostrożność. Zderzenie ze zwierzęciem to nie tylko ryzyko uszkodzenia auta. To także wysokie prawdopodobieństwo groźnego zdarzenia drogowego i wywołania cierpienia, czy śmierci potrąconego zwierzęcia.