W środę (9 lutego) w ponad 50. polskich miejscowościach odbędzie się strajk rolników. Jednym z miejsc rolniczego protestu miał być Olsztyn. Uczestnicy strajku rolników mieli zebrać się o godz. 9 przy cmentarzu w Samborowie i ruszyć prosto do Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie. Tak się jednak nie stanie. Dlaczego? — Wcześniej rozmawialiśmy z prawnikiem, policjantami i centrum zarządzania kryzysowego w Olsztynie. Najpierw otrzymaliśmy sygnał, że jeśli zgromadzenie zostanie legalnie zgłoszone, to obowiązujące przepisy ruchu drogowego nie będą nas dotyczyć. Miało to odbywać się na zasadzie innych demonstracji, w których przecież ludzie też łamią prawo chodząc środkiem ulicy — mówił "Gazecie Olsztyńskiej" Mateusz Kępka z Agrounii. — [...] Dostaliśmy jednak jasny sygnał: jeśli wjedziemy ciągnikami do Olsztyna, to posypią się mandaty. Po konsultacjach z innymi uczestnikami protestu stwierdziliśmy, że odpuszczamy.
Przejazdu traktorów w Olsztynie nie będzie, ale w środę (9 lutego) przed południem rolnicy mają złożyć pismo wojewodzie. Jeśli władze nie zareagują odpowiednio na pismo, rolnicy jeszcze w lutym mają strajkować ponownie, tym razem bez oglądania się na groźbę mandatów.Odwołanie strajku rolników w Olsztynie nie oznacza, że 9 lutego warmińsko-mazurscy rolnicy nie będą protestować. Na DK 15 o godz. 9:00 w ramach protestu mają przejechać ciągniki trasą Lubawa- Morliny- Iława- Lubawa. Pół godziny wcześniej odbędzie się konferencja prasowa.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Posadzili Kaczyńskiego na FURZE GNOJU! Strajk rolników w Nowym Mieście Lubawskim [ZDJĘCIA]
Polecany artykuł: