W niedzielę (7 lutego) około godz. 22:00 oficer dyżurny otrzymał telefoniczne zgłoszenie, z którego wynikało, że w miejscowości Rozogi (powiat szczycieński), kierujący pojazdem marki Fiat uderzył w ścianę budynku jednego z miejscowych sklepów, po czym odjechał z miejsca zdarzenia.
Funkcjonariusze ze Świętajna ustalili, że kierujący Fiatem podjechał pod sklep. - Pasażer pojazdu wysiadł z samochodu i udał się na zakupy. Gdy wrócił, kierowca odpalił silnik, wrzucił wsteczny bieg i z impetem uderzył w ścianę budynku. Gdy mężczyźni zorientowali się co się stało, natychmiast odjechali z miejsca zdarzenia - mówi sierż. Izabela Cyganiuk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Olsztyn: Była tak pijana, że zasnęła w pracy. Nietrzeźwa kasjerka w centrum handlowym
Kierujący miał pecha, bo całe zajście zarejestrowały kamery sklepowego monitoringu. Mundurowi ustalili dane i aktualne miejsce przebywania mężczyzny. Gdy zapukali do drzwi jego mieszkania, ich przypuszczenia natychmiast potwierdziły się. Okazało się, że 40-latek był pijany. Gdy funkcjonariusze przedstawili mu cel swojej wizyty, mężczyzna wpadł w szał. Tak się zdenerwował, że swoją złość wylądował na… policyjnym radiowozie. Sprawca interwencji został zatrzymany i noc spędził w policyjnej celi. Niebawem odpowie przed sądem za kierowanie w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji oraz za zniszczenie policyjnego mienia.