Koszmarne sceny pod galerią handlową. Biegał z nożem i krzyczał "czy ktoś jeszcze chce dostać?"
Przypomnijmy, że pod koniec września 2023 r. w okolicach jednej z galerii handlowych w Olsztynie, Michał G. był ze swoim znajomym. W ich pobliżu przebywała grupa nastolatków. Po chwili wywiązał się konflikt między oskarżonym a nastolatkami. Powodem kłótni miała być... muzyka, odtwarzana z głośnika przez nastolatków. Doszło do szarpaniny z jednym z nastolatków, któremu koledzy ruszyli na pomoc i pobili Michała G. Ten wyciągnął z kieszeni nóż, co wystraszyło nastolatków. Grupka uciekła, ale Michał G. pobiegł za jedną z tych osób. - Po kilkudziesięciu metrach zatrzymał się i odwrócił w stronę nadbiegających dwóch innych nastolatków, którzy chcieli pomóc swojemu uciekającemu koledze - mówi sędzia Adam Barczak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Michał G. zaatakował nożem nastolatków. Zdołali oni uciec do galerii handlowej, gdzie udzielono im pierwszej pomocy i wezwano pogotowie ratunkowe. Oskarżony również wbiegł do galerii i wykrzykiwał z nożem w ręku „czy ktoś jeszcze chce dostać?”. Michał G. po wyjściu z galerii udał się wraz ze swoim kolegą do jednego z sąsiednich sklepów, gdzie niedługo potem został zatrzymany przez policję.
Prokurator przedstawił Michałowi G. zarzut usiłowania zabójstwa w zamiarze ewentualnym młodszego z pokrzywdzonych nastolatków poprzez ugodzenie go nożem, w tym w jamę brzuszną, powodując ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego. Michał G. miał także ugodzić nożem w prawą rękę i lewe przedramię starszego z pokrzywdzonych nastolatków. W wyniku tego spowodował u niego obrażenia, które naruszyły prawidłowe czynności narządów ciała trwające dłużej niż 7 dni. Michałowi G. zarzucono również posiadanie środków odurzających oraz znieważenie policjantów, a także stosowanie wobec nich gróźb i przemocy.
Michał G. jest tymczasowo aresztowany. Na salę sądową został doprowadzony w kajdankach założonych na ręce i nogi. Przez cały czas procesu miał te kajdanki założone ze względu na ciężkie zarzuty jakie postawiła mu prokuratura w akcie oskarżenia. Michał G., Były uczeń prestiżowego olsztyńskiego liceum, w pierwszym dniu procesu nie przyznał się do zaatakowania nożem pokrzywdzonych oraz do kierowania słownie i przy użyciu noża gróźb pozbawienia życia wobec innego nastolatka. Tłumaczył przed sądem, że działał w obronie koniecznej, a nóż wyciągnął z kieszeni dopiero w momencie, kiedy został zaatakowany przez dwóch pokrzywdzonych.
Michał G. przyznał się natomiast do pozostałych zarzutów. Na rozprawie sąd przesłuchał też dwóch pokrzywdzonych małoletnich oraz jednego świadka. Sąd przesłuchał również biegłego z zakresu medycyny sądowej, który wskazał, że obrażenia ciała zadane jednemu z pokrzywdzonych bezpośrednio zagrażały jego życiu i gdyby nie natychmiastowa pomoc lekarska, pokrzywdzony zmarłby. W poniższej galerii zdjęcia z zatrzymania Michała G.